Ptaku, jak napisałam w poście z obrazkami są to komisze, czyli ktoś mi zapłacił za to co mam rysować. Kształt nóg też jest częścią mojej oferty, do wyboru jest również styl koński, który ostatnio robię rzadko, bo ten no... Mało kto zamawia, a dawno nie robiłam czegoś czysto pod siebie.
Styl nóg pseudoserialowych i tak starałam się ewoluować, podobnie jak kucykowe łby (lecz tu mam różne modele, zakładające różnice rasowe, osobnicze i dymorfizm płciowy). W efekcie poza komiksami wyszło mi coś takiego i chyba jest to w końcu ten cel, który zamierzałam uzyskać w obrębie tego stylu.
A przemienione podmieńce to rak, który wypala mi oczy. Jednak obrazek przedstawia OCkę zamawiającego, która jest podmieńcem, żyjącym jako klacz kuca ziemskiego. Z magii jestem średnio zadowolona, przyznaję. Była to też moja pierwsza próba zrobienia czegoś takiego i jak na pierwszy raz to chyba nawet tragedii nie ma.
Nasada skrzydeł japońskiego kucyka (bo tym jest ten ogier pegaza) jest schrzaniona, fakt. Wiem o tym od dawna, jest przede wszystkim za blisko łopatki i ustawiona jest pionowo. Jest to błąd, przyznaję. Odnośnie pyska - w dużej mierze jest to kwestia wytycznych jakie otrzymałam - kuc miał wyglądać inaczej, przez różnice rasowe.
Btw. Baronus, tak odnośnie anatomii poników:
U konia zgrubienia na przodach występują w stawach nadgarstkowym i pęcinowym.
I tak, jest to rodzaj stylu kreskówkowego. Jednego z paru jakimi się posługuję (tylko niekoniecznie wrzucam). Obecnie pracuję nad czymś jeszcze bardziej uproszczonym.