[Laxx]

-Haaaloo! Jest tu kto?? Interesuje mnie kurs czarnej magii....! - wołał Demon.
Był zniecierpliwiony gdyż wczoraj krsy się nie odbywały. 

[kluseczka]

MG MODE- prowadzenie Axetha
Zza biurka w recepcji wyjrzała podstarzała czarodziejka.
-Nie drzyj się tak! To nie przedszkole! Profesor Kelteel jest w ciąży i nie może prowadzić zajęć z czarnej magii więc mam zastępstwo. Zainteresowany?

[Ptakuba]

Saeros wszedł do Wieży, starając się nie zwracać uwagi na demona i wchodząc na górę zaczął szukać kogoś, kto mógłby mu pomóc.

[Laxx]

- Tak...naturalnie. A, mam pytanie... - wyjął kryształ z kieszeni, położył go na stoliczku - Czy ...p.pp..  - (zwroty grzecznościowe u demona?) - ...pani powiedzieć CO TO jest?? - (uśmiech)

[kluseczka]

MG MODE- prowadzenie Saerosa i Axetha
S.
Jego pierwszą ofiarą stał się podstarzały mag w okularkach. Wziął od niego bransoletę, poprawił pingle na nosie i powiedział:
-Hmmm... srebro i topazy, bardzo cenna rzecz... żeby sprawdzić czy ma jakieś magiczne właściwości, musiałbym użyc komponentów z mojego laboratorium. To parę pięter stąd... hm?
A.
-Na jubilera ci wyglądam?- odpysknęła babka.-Nie marnuj mojego czasu. Jak chcesz, to idź do profesora Aermane, jego interesują takie rzeczy.

[Ptakuba]

-To nie jest moje, więc wolałbym raczej żeby nie było rozbierane na części ani traktowane jakimiś dziwnymi substancjami... A tak na oko? Na co to wygląda? Leżą na tym jakieś zaklęcia albo coś w tym stylu?

[kluseczka]

MG MODE- prowadzenie Saerosa
-Nie twoje... czyżbyś to ukradł, młodzieńcze?- mag zmierzył elfa surowym spojrzeń. Po chwili jednak uśmiechnął się.-Żartowałem. Miałem na myśli, że mam tam skanery auralne, matryczne, co tylko można sobie wymarzyć...- pochylił sie konfidencjonalnie ku Saerosowi.-Zbieram je...
-Nie sądzę, aby skanowanie mogło wyrządzić temu krzywdę. W zasadzie to nic co mam w laboratorium nie jest groźne... oprócz mnie, oczywiście.

[Laxx]

-wwwrr... to znaczy Droga Pani....najpierw skorzystam z kursu, jesli mozna....

[Ptakuba]

-Takie skanowanie by coś kosztowało? Mam bardzo niewiele złota. A ważne jest dla mnie, bym wiedział co to właściwie jest.

[kluseczka]

MG MODE- prowadzenie Axetha i Saerosa
A.
-Skorzystać to ty możesz z toalety... trzecie drzwi na prawo. Zaczyna się dopiero o osiemnastej.
S.
-Nie kosztuje nic! To moje hobby.- uśmiechnął się ciepło mag.- Z radością ci pomogę, młodzieńcze. Proszę za mną.
Czarodziej zaprowadził Saerosa przed drzwi opatrzone tabliczką "Giller Aermane, doktor habilitowany magii energii". Weszli do środka. Było tam mnóstwo przedziwnych maszyn, których samego istnienia elf nie mógł sobie wyobrazić. Giller włożył do jednego z nich bransoletę. Po chwili wrócił z nienaruszonym obiektem badań i długim wydrukiem.
-Usiądź, usiądź...- mag podsunął Saerosowi fotel.-Napijesz się czegoś? Mam sok, wina, inne trunki...

[Ptakuba]

-Wolałbym jednak sok - rzekł elf, mimo że jego wzrok uciekał ku butelce z winem - I jak?

[Laxx]

Axeth poszedł na poszukiwania psorka od klejnotów

[kluseczka]

MG MODE- prowadzenie Saerosa
Giller nalał mu soku pomarańczowego, sam zaś łyknął troche oliwy prosto z gwinta.
-Ta nietwoja własność, młodzieńcze, to jedna z popularnych za czasów mojej młodości magiczna broń personalna. Takie coś dopasowywało się do algorytmu magicznego właściciela, przez co wyłącznie on mógł tego używać.
Uniósł kartkę, na której widoczne były dwie poruszające się postacie. Jedna była czerwona, druga niebieska. Czerwona zakładała bransoletę, która też czerwieniała. Potem niebieska zakładała już czerwoną obręcz i wzruszała ramionami, demonstrując niemożność korzystania z niej.
-O dziwo, ta jeszcze nie jest zarejestrowana. Więc równie dobrze można ją dopasować do kogokolwiek.
Ta konkretna broń podpada pod klasyfikację tearth czyli broni ukierunkowujacych naturalną energię, niekoniecznie manę. Wykryłem kilka ciekawych właściwości...
Na obrazku czerwona postać unosiła rękę, i wypuszczała z bransolety błyskawicę na niebieskiego ludzika. Następnie dotykała go, a on padał, porażony wyładowaniem. Ostatnią właściwością, jaką pokazał Giller było wypuszczanie światełka.
-Oczywiście, moc tearth zależy od mocy jej właściciela, więc jeśli zamierzasz jej używać, nie spodziewaj sie, że zdziała cuda. Wszystko zrozumiałeś? Zawsze mogę powtórzyć lub coś bardziej wytłumaczyć.
MG MODE- prowadzenie Axetha
Po paru minutach dotarł do gabinetu. Wszedł do środka bez pukania, jak to demon. Zobaczył tam ostatnią osobę, jaką spodziewał sie ujrzeć... elfa, z którym toczył walkę w karczmie. Siedział przy soczku ze starym magiem, który musiał być profesorem Aermane.

[Laxx]

-EeEEEE? HĘ??? ja tylko z jednym, maleńkim pytaniem... - jebnął wścielke  krzyształem o biurko - co to jest??? błagam o odpowiedź!!!

[kluseczka]

MG MODE- prowadzenie Axetha
Niestety, delikatny kamień rozpadł sie na kawałeczki. Mag popatrzył karcąco na demona.
-Z obiektami badań należy obchodzic sie delikatnie!- wygłosił. Pochylił się z lupą i po chwili podał Axethowi srebrny pierścień leżący pomiędzy odłamkami.
-Hmm... wygląda mi to na potężny przedmiot magiczny. Lepiej sie nim zaopiekuj. Ach... napijesz się czegoś?- Giller wyczarował trzeci fotel i uśmiechnął sie zachęcająco.
____________________________________________________________________
Otrzymujesz pierścień mnożący o 40% skuteczność twoich zaklęć.