Moje bossiki ;d
Wampirzyca,o ile pamiętam nazywa się Nevan.I to głównie jej pocałunki mnie rozwalały a pokonałem ja za 14 razem ;____; (Devil May Cry 3)
Zbawiciel,męczyło mnie te skakanie a pokonany został za 3 razem. (Devil May Cry 4)
Jakaś tam smoczyca z DMC4 kiedy się z nią walczyło Dante. Jak dla mnie cała reszta bossów z DMC 3,4 jest zbyt łatwa a ci bliźniacy z DMC3 to średniaki ;p.
Alisa Bosconovitch (Tekken 6,tryb scenario campagain).Laska-robot która ci pomagała i się leczy śmiejąc się tylko dlatego że damy jej w pysk.Ich pomocników rozwalam szybko ale w walce zawsze trace czas gdy ta ma resztkę życia.Jeszcze jej nie pokonałem
.
Nancy (Tekken 6) Ma mocne ataki,kilka dystansowych.Wszystkie da się uniknąć,ale zawsze brakuje mi refleksu (tylko raz go pokonałem King'iem).Azazel mi "fruwa" na ekranie jak z nim walczę nie wiem jak można mieć z nim problemy >.< .
Dark Gaia Phoenix (Sonic Unleashed) pokonałem go za 4 razem ale wtedy jeszcze nie ogarniałem Sonica w wersji wilkołaka.
Maxus Helios(Final Boss) (Bakugan Battle Brawlers: Defenders of the Core).Siostrzeniec mnie błagał żebym pokonał Dragonoida jak był zły,było łatwo ale z Heliosem już nie.Maxus'a Helios'a pokonałem dopiero za 6 razem.Masakra to gra dla 7 latków przecież (on wtedy miał 6 lat xP)