W dyskusji nad epoką napoleońską podkreśla się przełomowe znaczenie kampanii 1812 roku, która miała położyć kres potędze Napoleona. Tymczasem w jednej z książek Marcina Baranowskiego pojawiło się fundamentalnie ważne zdanie na temat znaczenia wyprawy cesarza na Moskwę: "Był to cios,ale nie nokaut". Otóż to: kampania 1812 roku była wielką klęską Napoleona,ale rzeczywiście nie był to jeszcze "nokaut", w końcu 1812 roku nic jeszcze nie było przesądzone, nie tylko utrata przez cesarza władzy we Francji, ale nawet upadek imperium francuskiego.Prawdziwym kresem potęgi Napoleona była dopiero kampania 1813 roku.Takie jest moje zdanie, a co wy o tym myślicie? Nie chcę na razie podawać argumentów za tą tezą, ponieważ kiedyś jak to zrobiłem w poście otwierającym dyskusję, ktoś stwierdził "mam wrażenie, że postawiłeś pytanie, po czym sam sobie na nie odpowiedziałeś, nad czym więc tu dyskutować?" Dlatego na razie proszę o wasze opinie, swoje argumenty podam w trakcie dyskusji.
|