[Tazol]

Piękna baja Helsiu! Więcej bajek chcie!!! Baja! Baja!

Nie wiem, jakoś nie mogę docenić potęgi Nasusa, Może jeszcze żadnego potężnego nie spotkałem. I tak wolę Renka ^^.
Wiadomość doklejona: [time]10 Styczeń 2014, 07:48:40[/time]Zatem jaki masz nick mości Wilkusiu i jaki lv., bo może mnie przerastasz. Zależy też o jaką postać ci chodzi. Moja wiedza o itemy jest ograniczona do kilku postaci. Resztę konsultuje z Hellsem, a dokładnie ja sie go pytam jak lama, a on cierpliwie mi odpisuje coraz głośniej krzycząc "ale lamaaaa!".
Wiadomość doklejona: [time]10 Styczeń 2014, 07:48:43[/time]Do 27 Lipca mogę grać tylko po północy. Jakbyś dzisiaj mógł w okolicach tej godziny siąść to byśmy pograli. Patrząc na twoje postacie to spokojnie każdym z nich mógłbyś grać, bo ja tychże ludzi nie lubię. Mógłbyś też wygrzebać jakiś mikrofon, bo wolę mówić, niż pisać.
Czekam na odpowiedź! Pozdrów rodzinkę.
Wiadomość doklejona: 10 Stycznia 2014, 07:48:46To szkoda, że nie możesz wieczorami, bo zazwyczaj właśnie wtedy są najlepsi. No ale nic, po 27 się zgadamy. Godziny po 12 by ci pasowały? Wcześniej nie staję, bo mam wakację i mam prawo wypocząć.

[Regeth]

Grałem w treningi, grałem też trochę w DoTę(Furbolgiem to nawet nieźle mi szło), no a tu to nie za bardzo. Pisałem żem zielony, jeden pro od razu wyszedł, reszta mnie wyzywała, po czym debile po jakimś czasie się poddali, choć mogliśmy jeszcze wygrać. I bądź tu normalny.

Nick mam taki sam wszędzie: Regeth

[Tazol]

Junglowanie LeBlanc to nie robota dla 14 lv. Nabij se tak z 300 wygranych, to możesz już junglować wszystkim jak zepniesz poślady (Wciąż mam w pamięci opowieść Hellsa o junglującym Karthusie).

[Hellscream]

Niektórymi postaciami nie da się zwyczajnie junglować, są to zazwyczaj nukerzy. Albo każdy inny, mało wytrzymały mag.

Wyjątkiem jest oczywiście Fiddlesticks, strach na wróble z pożal się Boże "wielką" pulą HP, który dłuuugo był najlepszym junglerem w grze.

A ilość wygranych wcale nie świadczy o poziomie umiejętności, czego jestem najlepszym przykładem.

wilk - jak chcesz bawić się w jungli, zainwestuj w Warwicka, Udyra, Olafa, Fiddle'a, Nunu albo Trundle'a. To chyba najlepsi junglerzy w grze, ja nimi jungluje bez Smite'a, zwłaszcza Olafem, który przebija się jak burza przez wszystko co mu staje na drodze.
Pozdrawiam

[Falkan]

Jungla bez smite'a się zwyczajnie nie opłaca, ponieważ:
- Zajmuje trochę więcęj czasu.
- Ktoś ogarnięty postawi warda przy twoim blue/dragonie/baronie i ukradnie własnym smitem.
- Na niższych levelach bez odpowiednich run i masterek nie da się junglować ( wyjątkiem jest chyba tylko WW ;p ) a bez smite'a tym bardziej.

Oczywiście zrobienie jungli bez niego jest jak najbardziej możliwe. ;p

[WMS]

No wiesz Falkan ja mam 14 lvl,nie mam run i czasem Jungluje ,ale nie Warwickiem czu Fiddlem tylko Phanteonem i Tryndamerem .I się nie bój ,że ci dobiją bestię ,bo ludzie nie są na tyle głupi(mogę się mylić xD) ,aby zostawiać 1 lub 3(zależy od rodzaju gry) postacie w bitwie z wrogą stroną.

[Tazol]

WMSwojowniku - Nie chwal się, bo zaczynasz od wilków, a to nie jest żadne osiągnięcie... Wiem, bo gram z tobą ^^.

Hellscream - Nie jesteś sam, liczba moich wygranych nie odzwierciedla moich umiejętności. Falkan widział, Falkan wie! Poza tym nie jesteś kiepski, bo jakoś chyba te prawie 300 wygranych musiałeś nabić, nie?

Falkan - Poza WW Fiddlem też się da, uwierz mi. W krytycznej sytuacji rzucisz draina, wystarczy ci ktoś do pomocy, by skasował trochę hp golemowi, ale nie dobijał i dalej masz już z górki.

[Hellscream]

Fiddle na 3 poziomie Draina szybciej się leczy niż dostaje dmg od Ancient Golema...W czasach swojej świetności, Fiddle był jedyną postacią w grze, która całkowicie sama, przy swoich normalnych masteriach i runach zabijała owego golema bez Smite'a, jedynie z książka na AP i potionem na HP.

Skoro uważasz, że tylko WW może efektywnie junglować bez Smite'a, to mało wiesz. WW generalnie Smite'a potrzebuje, bo jest bardziej tankowaty niż nastawiony na dmg, oczywiście zanim zbierze Madreda i Black Cleaver. Kiedyś zabiłem Jarvana (robionego na tanka) podczas zwiechy komputera. Byłem też w drużynie z WW, który zabił biedną Annie kiedy sam był AFK w krzakach. ^^

Olaf spokojnie radzi sobie bez Smite, atakuje zbyt szybko, leczy się zbyt dobrze i ma zbyt dużo obrażeń żeby zabiły go moby, zakładając że nie przesadza. Podobnie jest z Trundlem, Udyrem czy Malphitem. Tym ostatnim jungluje się naprawdę fajnie - zbiera się pancerz, robi duży dmg tak czy siak dzięki Ground Slamowi i Brutal Strikes no i potworki biją o połowę wolniej. Nieśmiertelny jungler.

A co do Ciebie, wojowniku - Pantheon nie po to ma zasięgowe stuna na bohaterów, by brać go do jungli. Na lanie jest dużo lepszy, poza tym to AD catser (nuker na dodatek), wiec bez many dużo nie zdziała. Heartseeker Striek również zadaje zwiekszone obrażenia czempionom. Krótko - junglowanie Spartą jest takie jak junglowanie Garenem, Jaxem czy Sionem - całkiem niezłe, ale na lanie się o wiele bardziej przydaje.
Cheers.

[WMS]

@Hells A no widzisz jak Garen był za darmo też nim Junglowałem trochę .

Ale przestańmy o Jungli i pogadajmy o OP postaciach.Niektórzy twierdzą ,że to są umiejętności i się z tym zgodzę ,ale są postacie których trzeba się wystrzegać w przeciwnym Teamie.Np?No na przykład:
Master Yi-Czy on aby przypadkiem nie zasuwa i nie bije za szybko i nie jest za tani?

[Hellscream]

Nie ma OP postaci, są tylko OP gracze. I oczywiście wyjątki od tej reguły.

Jeśli chcecie OP gracza, polecam mojego mistrza, Vokiala. Nie raz nie dwa wyciągał gry 3vs5 bez większego wysiłku. Praktycznie zero błędów z jego strony, plus bezlitosne wykorzystywanie błędów wroga i opętańczy, zadowolony śmiech na Skypie, kiedy rzucają się na niego w trójkę. Po czym Vokial robi triple killa. Czasami mam wrażenie, że on lepiej wie co zrobią jego przeciwnicy niż oni sami oraz że potrafi grać lepiej ich postaciami niż oni sami.

Zaś co do większości OP postaci - OP postaci jako takich jest mało, jeżeli za OP przyjmiemy, że delikwent robi zbyt duży dmg. Większość tego całego płaczu o OP bierze się z tego, że ktoś nafeeduje przeciwnika albo nie umie go skontrować. Klasycznym przykładem jest Olaf, dobrze zbalansowana postać, którą można nafeedować i płakać później, że odpala wszystko co ma, wbija się w trzech wrogów, zabija dwóch i jeszcze spokojnie ucieknie. Podobnie Master Yi - jeśli nie nafeeduje się go, jest szarą postacią, dodatkowo bez większego pożytku dal teamu, nie ma bowiem żadnego CC i nie robi nic poza zadawanie dmg. Jak się go nafeeduje, to odpala wszystko co ma i biega szybciej od pocisków, oraz zadaje 2 krytyczne ataki co sekundę.

Inaczej jest z bohaterami, których określam jako IMBA (skrót od IMBAlanced). Chodzi mi o takich, którzy są zbyt mocni nie tlyko w kwestii obrażeń, ale też CC czy "survability" oraz tych, którzy są zbyt łatwi do grania w porównaniu do ich możliwości. Klasycznym przykładem jest Xin Zhao - za szybki, za silny i zbyt twardy jak na umiejętności wymagane do grania nim - to jest wbicie się szarżą, odpalenie ulti, Three Talon Strike'a i okrzyku bojowego. Podobnie jest z Garenem, który do bycia efektywnym potrzebuje aż butów i Sunfire Cape. Jest jeszcze Vayne przed nerfem - dodatkowe 75% dmg co 2 sekundy z przetoczenia? True damage bazujący na maks. HP co 3 strzały? Stun na 1.5 sekundy? I przegięte ulti? I to wszystko w jedej postaci?

Podobnie jest z Zileanem, ale mało osób nim gra i tego nie widać. Gośc ma ulti z 180 sekundami CD, ale można je rzucać co 27 sekund...Przyśpieszenie/spowolnienie o 55% które można utrzymywać cały czas dopóki ma się manę? Że nie wspomnę o bombach z naprawdę przesadzonym dmg jak na postać, która w zamyśle miała być supportem. Podobnie jest z Taricem, któremu wystarczy mana manipulator aby nigdy nie kończyła mu się mana ani HP. A do tego ma aurę pancerza, stuna w przegiętym dmg i jest cholernie trudny do zabicia nawet w przewadze liczebnej.

Alistar przed nerfami też był najpotężniejszym tankiem w grze. Można go było zrobić generalnie full AP, zadawał dmg porównywalne z Annie, healował wszystkich dookoła bez przerwy, miał obszarowego stuna na 2 sekundy...Że niby nie mógł tankować? Odpalał ulti i przez 8 sekund nikt poza Olafem nie mógł go zabić.

Ale mi elaborat wyszedł. No nic, over and out.

[Tazol]

Eee tam, jak nie wyfeedujesz mastera, to tylko trochę jest op, ja w każdym bądź razie Nocturnem pamiętam, że solo Mastera zabijałem.

PS. Hells, podaj mi swojego skype'a na privie, chyba, że to tajna tajność.

[Hellscream]

Generalnie od kiedy z League of Legends pojawił się Nocturne, granie squishy nie ma sensu. CO z tego, że masz wielki dmg, skoro ten cholerny cień za przeproszeniem wpier***i się w Ciebie z drugiego końca planszy, odpali tarcze, która z przerażenia uaktywnisz (co zwiększa mu szybkość ataku o KOLEJNE 40%), wali w Ciebie "Wielką Łapą Nocturne'a" żebyś nie miał szans ucieczki, a jakby tego mało, to dorzuci jeszcze feara na 2 sekundy. Wspominałem, że bazowe statystyki ma lepsze od Mordekaisera?

Naprawdę, oni się bawią w nerfienie Rumble'a, Vayne czy WW, a Nocturne dalej jest w stanie zabić każdego squishy w ciągu 5 sekund. Wiem, wiele postaci zrobi podobnie, ale tu możesz jeszcze próbować uciekać, postawić wardy. Nocturne wbije się swoją skromna osobą w Twoja twarz w najmniej oczekiwanym momencie.

[Tazol]

Bo to kochany Kapitan Ciemna Masa. Słyszałem też, że Jax jest op od samego Nimroda, no ale czy ja wiem... kazdy ap caster go zjedzie bez problemu... Nie ogarniam tego.

[Falkan]

Skoro uważasz, że tylko WW może efektywnie junglować bez Smite'a, to mało wiesz.

- nie napisałem, że NIE DA się efektywnie junglować inną postacią niż WW bez smite'a. Napiszałem, że smite jest przydatny do jungli. Tyle.

Co do OP postaci - niektóre z nich są naprawdę przesadzone. WW przed ostatnim patchem, robiony mocno pod offtanka ( Wit's End, Mercury's , Sunfire Cape itp. ) do ok. 11 lvl praktycznie nie musiał schodzić z linii. To samo z Xinem. Na linii, jeśli gra agresywnie, trzeba uważać, żeby nie doskoczył, bo zrobi z ciebie miazgę. Jeśli jest w jungli, to bez warda nie ma co się ruszać . A to wszystko z niewielką ilością przedmiotów. Riot zamiast zmieniać i tak średnich championów ( Slow u Evelynn... ) powinien balansować niezbalansowane postacie.

P.S Hells bardzo lubisz tego Olafa Postać nie ma żadnych wad w twych oczach

[Hellscream]

Olaf ma tą samą wadę, co Trynde - trzeba balansować na niskim poziomie HP żeby być efektywnym. Jest też late gamerem, więc bez farmienia nie ma co próbować. Grając nim trzeba też nauczyć się używać topora oraz złapany bez Vicious Strikes łatwo pada.

...Co nie zmienia faktu, że wyfarmiony Olaf odpala wszystko co ma ZABIJA TWÓJ TEAM W IMIĘ ODYNA! RAAARGH!