Jednym ze smerfów przeniosłem się do oceanii. RIP smerfie. Ping nie spada poniżej 600. Zagrałem jedną grę, która zainspirowała mnie do własnych eksperymentów.
Oto on - AP WW MID
Postać maksymalnie słaba w early (należy skupić się na farmie), lecz turbo odrabiająca w middle i niszcząca w late. Po 6 poziomie nic tylko skakać po lane'ach i zabijać.
Motywacja?
Q+100% AP
R 5x efekt przy trafieniu.
Nic się nie marnuje.
Build:
Początek
Absolutne core, bez tego ani rusz:
Z tego robimy:
Następne w kolejności to:
Na sam koniec podkręcamy leczenie i wytrzymałość.
Taktyka? Upewniony że masz za sobą drużynę zaczynasz z R na adc/apc (w zależności kto carruje). W połowie ulta używamy W. To zapewnia nam 2 użycia Lich Bane'a. Do tego 5x autoatak, 5x Nashor Tooth. Kończymy Q i delikwent jest martwy, a my leczymy się za niemal pół hp. W międzyczasie ktoś z drużyny jest poniżej 50% hp, co oznacza Q + lb = death. W połączeniu naszego E z LB i trójkami nikt nie jest w stanie nam uciec (oprócz Yi i rammusa - więcej grzechów nie pamiętam). Team fight jest wygrany. Nie ma innej opcji. Z tym buildem masz ult średnio co 40-50 sek (pamiętaj o blue), a Q co niecałe 5.
Podsumowanie: nie nafeeduj w early, ciesz się late'm.
Matchups - na kogo brać, na kogo nie:
WW AP najlepiej sprawuje się na melee midderów. Wszelkiej maści Talony, Zedy czy inne Fizzy i Cho'Gathy są stworzone do miażdżenia ich tą postacią.
Range midder będzie niebezpieczny przed 6 poziomem, później taka lb składa się na kombo.
Unikać: Kayle, Ahri, Veigara i Kha Zixa.
Kogo nie wymieniłem niech się nie obraża.
Build eksperymentalny. Próbujcie, dzielcie się wrażeniami i matchupami
[attachimg=1]