Ostatnio wziąłem się za demo zapowiadanej i omawianej tu szeroko szóstej części gry. Może kilka spostrzeżeń.
Otóż zdobywanie doświadczenia to teraz jakaś farsa. W momencie, gdy mogę wybrać przy poziomie spośród wszystkich dostępnych dla danego bohatera umiejętności, ten element traci swój dotychczasowy urok. Zawsze były do wyboru dwie lub trzy przy każdym awansie i ten element niespodzianki sprawiał, że każdy bohater, którym się grało, był na swój sposób inny. Teraz to będzie trochę nudne.
Druga porażka to rozbudowa miasta. W poprzednich częściach mogłem włączyć sobie, jakie budynki będę mieć dostępne na danym poziomie miasta, teraz widzę w opcjach budowy tylko to, co mogę budować przy obecnym poziomie. Nie ma więc możliwości planowania rozbudowy miasta. Te opcje w oknie podglądu miasta też jakoś ubogie.
Poza tym, sporo upierdliwych rzeczy "technicznych" typu przesuwający się ekran podczas ataku w czasie bitwy (mam nadzieję, że to błąd do poprawienia w ostatecznej wersji) oraz brak ostrzeżenia przy przypadkowym wciśnięciu przyciska końca tury - w poprzednich częściach takowe się pojawiało, jeśli bohater miał jeszcze niewykorzystany "słupek" ruchu.
Ogólne wrażenie - na razie to porażka i zastanawiam się już, czy w ogóle tę grę kupować. Jeśli kupię, to tylko, jeśli będzie interesująca fabuła kampanii. Ale mimo wszystko - Heroes V wróć!
A jakie są wasze wrażenia po przetestowaniu demo?

Dzięki, obejrzałem. Ale niestety kolejność ruchów w zapisanej walce jest trochę inna niż u mnie. Teraz się okazało, że many by starczyło przy odpowiednim wyborze celów "boskiej zemsty", ale nie starcza mi wojsk... No, ale jeszcze popróbuję.
Najgorzej, że w poradniku wyczytałem, że podobno trzeba w tej misji mieć Łzę Ashy. Ja jej niestety nie mam. Da się później wygrać z Biarą bez tej łzy?

Na normalnym.
A mógłbyś proszę zapodać link do tego filmiku, bo jakoś nie mogę go znaleźć...

Akurat z Wulfstanem nie jest tak źle. U mnie zadecydowało użycie zaklęcia "Boska zemsta" - Wulfstan ma chyba to zaklęcie od początku, choć mogło się pojawić w gildii magów w cz. trzeciej, nie pamiętam. Jeszcze na początku ustawiłem kapłanami od magii runicznej ścianę ognia wzdłuż wszystkich sukubusów. Boską zemastą załatwia się najpierw sukubusy, potem diabły, a potem (dopóki starczy many) wspomaga się walkę reszty wojsk...
Ale ja za to mam problem później z Freydą... Po prostu nie mogę tego przejść, bo gościu w zamku ma 22 obrony i mało wojsk traci przy atakach i dodatkowo ma umiejętność "Klątwa umarlaka" lub artefakt, który sprawia, że mam obniżone szczęście. A na załatwienie jego oddziałów "Boską zemstą" nie starcza mi many... Czy ktoś może mi powiedzieć, jak można przejść to Freydą?

Mam ten sam problem. A łza Ashy go nie rozwiązuje, bo Laszlo pojawia się szybciej, niż ja znalazłem wszystkie obeliski. Jak to zrobić, by zdążyć się dorobić łzy Ashy zanim przyjdzie Laszlo?
Choć de facto broniąc się w mieście niewiele mi zabrakło do zwycięstwa pomimo słabszego wojska. Laszlo pokonał mnie majac ok. 50 fanatyków i 10 mrocznych kapłanów...

IV to był jeden wielki minus jakaś pomyłka gra całkowicie straciła klimat herosów już bałem sie ze może być niedobrze z tą sagą

Ja uważam wprost przeciwnie. Heroes IV to najlepsza część moim zdaniem, może za wyjątkiem części podstawowej, gdzie były dość nudne kampanie (poza "Córką Pirata", która mi sie podobała). Ale "The Gathering Storm" to była rewelacja, której długo nic nie przebije. Końcowa walka 5 bohaterów z Hexisem to najbardziej emocjonujący pojedynek, jaki stoczyłem grając w którąkolwiek część Heroes. W "The Winds of War" rozczarowała mnie zbyt prosta kampania końcowa. Ale wszystkie poprzednie to też git, zwłaszcza 2 - ta z Mysterio i ta nekromancka (nie pamiętam imienia bohatera)
A najlepsze było to, że można było walczyć samym bohaterem, bez wojsk. Jak miałem wypasionego, to bez wojsk chodziłem. I miejsca na umiejętności bohatera było więcej (5 możliwych poziomów). No, i nie było opcji ulepszania jednostek, co uważam za plus, bo mniej kasy się traciło na rozbudowę miast.

oprócz uwolnienia godryka i findana

Chyba o jakiejś innej misji mówisz, pewnie w Magu, bo tej jeszcze nie znam. W kampanii w temacie uwalniało się Talanara i Dirael

To już "po ptakach", chyba, że się cofniesz do wcześniejszego zapisu... A lokalizacja artefaktów:[ol type=\'1\'][li]Na wyspie na północnym zachodzie[/li][li]Na wyspie wulkanicznej, gdzie ląduje Biara po zabiciu Tieru (w zasadzie po drodze do Tieru). To wyspa na południowym wschodzie, nieco bliżej środka mapy.[/li][li]Też po drodze do Tieru - w podziemiach w korytarzu prowadzącym wprost do wyspy Tieru, środek mapy[/li][/ol]Wszystkie są bronione przez dość silne stworzenia, u mnie były to odpowiednio Czarne Smoki, Smoki Cienia i Upiory. Bonus - za zebranie każdego masz 10.000 doświadczenia. A korytarze podziemne prowadzą do wszystkich wysp. Morzem w ogóle nie potrzebujesz pływać, poza końcowym dotarciem do Biary

Szukaj garnizonów z nekromanckim wojskiem w podziemiach. Nie pamiętam, w którym z nich był hełm, ale powiem, gdzie są te garnizony: jeden na zachodzie (ten sądzę, znalazłeś), kolejny nieco na północny wschód od niego a na północny zachód od miasta na wodzie. Pozostałe dwa są przy głównym dukcie po drugiej stronie rzeki, na południowym wschodzie mapy.

A no właśnie, pochwalcie się mistrzowie, którzy przeszli całą kampanie HoMMV ani razu (i w żadnej misji którejkolwiek kampanii) nie wspomagając się kodami

To ja się pochwalę od razu, bo nigdy jeszcze nie używałem kodów, w żadnej części ani kampanii Heroes, w które dotychczas grałem. Cały urok tej gry jest właśnie w odpowiednim działaniu strategicznym, wykonywaniu właściwych posunięć itp. Co prawda kampania "Mag" jeszcze przede mną, ale mogę od razu powiedzieć, że bez kodów to przejdę... Albo wcale... Ale to drugie jest bardzo mało prawdopodobne, bo jeszcze nie trafiłem na kampanie powyżej moich możliwości. Zresztą skoro, z tego, co tu czytam będę miał Godricka i Raelaga - najbardziej "wypasionych" i jeszcze ich Findan wspomoże, to będzie istny pogrom. Może Zehira też się "wypasi" (przynajmniej postaram się...), to wtedy zupełnie będzie bułka z masłem.

feniksy muszą przeżyć bitwę

To ja dodam, że najlepiej nie wystawiać ich do bitwy. Przy rozmieszczaniu przed bitwą po prostu ich nie rozmieściłem
PS. Ta misja poszła mi gładko po poczytaniu wskazówek w tutejszych tematach. Po prostu nie walczyłem z Nikolajem, zanim nie miałem feniksów... Dzięki wszystkim

eee jak to w pierwszym dniu Markal po pierwsze nie ma chyba az takiego zasiegu

Miałem logistykę na poziomie eksperta

rakszasze raje która stoi na drodze?

Jak, ja grałem, na drodze miałem kilkadzisiąt upiorów. Pokonałem je Izabelą, bo tylko ona miała je w zasięgu oraz względnie silne wojsko, by to zrobić...

Ja miałem wypasionego Godricka, którym załatwiłem tę misję. Po prostu magowie zwiewali. Ja sam ich goniłem na morzu, poniszczyłem im statki i wtedy byli już uwięzieni w Hikm... Potem zacząłem doświadczać na maxa Markala, tłukąc wszystkie neutralne jednostki na mapie, przy okazji (zdobyając) kościanych łuczników. Jak się otworzył portal, poszedłem tam Godrickiem i zrobiłem rzeź...

ja w tej misji w koncowej walce miałem wojska i ludzi i necro ponieważ na początku gry zbudowałem nowego bohatera ludzi i jak mu dałem wojo to nie traciłem go z każdym dniem

Niekoniecznie trzeba tworzyć nowego. Pierwszy raz mi pouciekały, więc zrobiłem restart. I podszedłem Markalem do Isabel już w I dniu i Markal miał wszystkie Haven. Żadne mi nie zwiały

Pamiętam tez że miałem duży problem z graczem zielonym bo był dla mnie słaby ale strasznie dobrze mi uciekał

Ja nie miałem z nim problemu. Złapałem go w kleszcze - z jednej strony Iza, z drugiej Mark. I to krótko po jego wypłynięciu z rzeki. Miałem latarnię, co trochę to ułatwiło.