Pragnę podziękować kolego z mafii, a w szczególności Fastowi, Niktowi, Sylathowi i naszej ostatniej karcie: Kocicy. Dałam wam już wcześniej wskazówkę w wierszyku, bo chciałam to zakończyć jak najszybciej, no ale...
A tak na pożegnanie ja naprawdę byłam w mafii
!
Chociaż już umarłam,
hartu ducha nie straciłam,
podeszw butów nie starłam,
to się nudy pozbyłam.
Na ostrzu mej klingii krew,
tarczy ciężar czuć,
ten bojowy zew,
pieśń wojenną nuć.
Z mafią hen na wojnę,
miastu figle płatać,
historyjki pisać strojne,
a w teoriach dziury łatać.