Wygrałem
! Udało mi się przejść tą grę na ciężkim! Jak to powiedział nasz były pan premier: "yes, yes, yes!". Rany, ależ jestem z siebie dumny
.
W ostatniej misji musiałem dać trochę oddziałów Zehira Godrykowi i Findanowi, którzy stracili za dużo oddziałów. Magowi zostawiłem tylko tytanów, gargulce i kilku arcymagów, a potem rzucałem nim tylko i wyłącznie wygnanie, które jest masakrycznie skuteczne w tej misji
. Raelag niby był na końcu i miał najciężej, ale miotał wzmocnione grady meteorytów i ulepszone implozje i lepiej mi szło niż dwoma pierwszymi.
No to teraz trochę przerwy i biorę się za kuźnie, a potem hordy
.