[Belegor]

No cóż..... są ludzie i taborety....

Jeśli chodzi o dzieci najgorsi sąchłopcy w wieku 4-6 lat, a dziewczyny 13-17 lat. Potem trzeba ich pilnować, żeby wnukó za wcześnie nie mieć.

[Laxx]

Wiesz, ja jakoś problemów tego typu nie miałam. Wszystko zależy od samej dziewczyny i wychowania. Jak się goni za każdym to potem kończy się na porodówce a jak się patrzy nauki i kariery to nie

[Belegor]

Ale nie powinna wchodzić ze skrajnościw  skrajność, jeśli rodzic umiejętnie "oświeci" córkę/syna, a potem zadba o ich bezpieczeństwo (prezerwatywa dla syna, gaz pieprzowy dla córki) to jakoś okres dojrzewania własnych dzieci mozna przeżyć.

[Laxx]

Spoko. Już widzę jak moi rodzice gadają ze mną o tym i owym
Tata ostatnio mi dokucza, kiedy będą wnuki. A ja mu, że dzieworództwa nie praktykuję xD

[Belegor]

Dzieworództwa xD....... dobre.

o to prawda, że nasi rodzice o takich sprawach wola nie mówić z dziećmi, a szkoła sobie bimba. Przez to mamy to, że dzieci rodzą dzieci i nadużywa się aborcji. Eh.... życie ludzkie traci na wartości....

[Laxx]

No niestety... żal na to patrzeć. I szkoda oczu, ot co.

[Belegor]

Dobrze, że chociaż są niektóre instytucje- kościelne i świeckie ratujące tych najbardziej niewinnych.
Słabo mi się robi gdy słyszy sie o tysiącach ludzi zabijanych rocznie pod pseudonimem "płód, zarodek", itd.
Więcej ginie tylko z powodu głodu i wojen totalnych.

[Laxx]

Ale poważnie się zrobiło

[Belegor]

Heh.... czasem trzeba, samymi żartami i błahostkami człowiek żyć nie może...... no może niektórzy  .

[Laxx]

Coś sugerujesz?

Czy też czekacie z niecierpliwością na kolejne odcinki Ojca Mateusza i Rancza? Ja tak!

[Belegor]

Nie nic nie sugeruje.....

Ja nie, bo za 3 tygodnie telezwizji nie będę miał.

[Hellscream]

Przewijanie dzieci to akurat najmniejszy z nimi związany problem. Jest to mniej wyzywające niż wstawienie sterty ciuchów do pralki czy choćby zapakowanie zmywarki.
No, chyba że mamusia/tatuś są "ę dzią pierdzią". A takich ludzi niestety nie brakuje...
Największy IMO problem z dzieci to zmasowany atak jaki przypuszczają na bębenki. Smoczek co prawda jest takim małym kneblem, ale nie wystarcza...Sigh.
Cheers, \m/.

[Belegor]

ale to się kończy, gdy dziecko kończy roczek. Potem wrzeszczy gdy tylko cos go zaboli lub mu smutno.

[Hellscream]

Tak, to fakt. Ale później tak do piątego roku życia są najczęściej wredne, chcą wszystkiego, robią sceny i nic w zamian. Ja wiem, nie powinno się zbyt wiele od takich kurdupelków oczekiwać, no ale cóż...
Pozdrawiam.

[Belegor]

Właśnie wtedy rodzice powinni być surowi i nauczać swoje pociechy, że płaczem niczego nie uzyskają i.... powinno być się skromnym. Nie kupować im za dużo i tego co raz zobaczył i juz chcą to mieć. Nie każdy to potrafi, dlatego sądze, że powinno byc coś w rodzaju "licencja na wychowanie".