Husarze nosili skrzydła. To fakt - potwierdzony przez specjalizującego się w tej formacji, polskiego historyka - Radosława Sikorę. Jeżeli ktoś nabija się z tych skrzydeł, to zwyczajnie sygnalizuje, że ze znajomością tematu niestety u niego cinko ciento. Jeszcze gdyby /ten ktoś/ skonstruował to zdanie w formie bardziej "neutralnej" na zasadzie: "No... troszkę przesadzili z tymi skrzydłami..."; to rozumiem, bo to w gruncie rzeczy kwestia sporna, a każda strona ma argumenty...
... tymczasem na cito jest wydawany wyrok dot. kwestii, nad którą niektórzy historycy ślęczeli po parę lat zagłębiając się w źródła, ikonografię, przekazy ustne, zachowane elementy uzbrojenia, pancerzy etc.
Powiem tak: te skrzydła, którymi jesteśmy raczeni w filmach itd; pochodzą* z wieku XVII-XVIII okresu schyłkowego dla husarii, w dodatku niezbyt chlubnego.
W gruncie rzeczy husaria skrzydełkami posługiwała się kawał czasu, ale zwykle przypinali je do siodła coby nie ograniczać ruchów, a jeszcze wcześniej nie mieli skrzydeł tylko takie zabawne tarcze.
Odnośnie koni, na jakich jeździli husarze, parę słów mogłaby powiedzieć Cahan - bo zwykłe wiejskie klacze to nie były.
Co się tyczy wartości bojowej skrzydeł - tutaj tez jest od groma, a nie mam ochoty ich wymieniać.
Zachęcam do lektury książek pana Radosława Sikory;
,,Niezwykłe bitwy i szarże husarii"
,,Husaria pod Wiedniem"
,,Z dziejów Husarii"
*Niefortunny dobór słów... chodzi o to, że oczywiście skrzydła są produkowane dzisiaj, obecnie, ale wzorowane są na tych najbardziej "efekciarskich" z wieku XVII-XVIII