[Fenir]

[rtx]

Niestety, nie mam komputera kwantowego.

[Hellscream]

Skyrim też można podkręcić w kosmos, że będzie tak wyglądał. Dla chcącego nic trudnego.

[Sylu]

A to "też" to w odniesieniu do czego? Bo ten wiedźmin nie jest podkręcony.

[rtx]

Real Vision ENB + 4k textures [to się chyba inaczej nazywało] + Amidian Born Book of Silence daje grafikę oszałamiająco dobrą, i wydajność oszałamiająco złą.

A do Morrowinda, polecam zobaczyć MGSO 3.0, też wygląda świetnie [ale oczywiście nie aż tak jak TES V z wymienionymi powyżej modami]. Ale animacje wciąż są dużo gorsze niż w Skyrimie.

Edit:
Do Skyrima zapomniałem Climates of Tamriel i Realistic Lighting Overhaul

[Sojlex]

Dla wszystkich fanów Gry o Tron i/lub Hobbita :

[Cahan]

Paskudny ten Smaug, ma mordę jak rozkłapciany kapeć w wersji góralskiej

Za to podejście Danki...

CMS prawi: Idź pal synu mój i okradaj ylfy, ludzi oraz krasnoludy, gdyż to istoty niższego rzędu. Niech ukorzą się przed potęgą smokowatości!

[Fast]

Ponoć robili to bydlę przez rok...

Nie poraża

Ale wiedźmin 3 będzie epicki

[Cahan]

Tak jeszcze co do Smauga- czy on nie powinien być złoty  ?

[Sojlex]

Nah, on miał po prostu złote odleżyny od tego skarbca. Wbiły mu się na stałe do skóry. Na rysunkach pierwszych był czerwony i tak.

[Hellscream]

Smaug jest złotawo - czerwony. Byłem wczoraj na filmie i stwierdzam (nie jestem w tym osamotniony), że to najlepiej zrobiony smok w historii kina. Nie chodzi mi oczywiście o sam wygląd, ale o zaprezentowanie jaszczura - czuje się od niego prawdziwy charakter, osobowość i realizm, pozwalający na chwilę zapomnieć, że to zbitka CGI. Naprawdę dobrze zrobiony głos, połączony ze skanowanie twarzy aktora go podkładającego tworzą realnego smoka - porównajcie sobie chociażby do "Ostatniego smoka", który wygląda jak jaszczurka ze skrzydłami i skrzydłami.

I tak - wiem, że Jackson ma w ciul budżetu i że teraz to są super-duper efekty specjalne. Niemniej, pójdźcie sobie na film (ja byłem na 2D), koniecznie w oryginale (dubbbing to zuo). Wtedy oceniajcie, bo akurat wygląd odgrywa najmniejszą rolę.

[Calvin Candie]

Homobolszewik ;_;

[Szerszeń]

Mistrz! xD. Tak teraz na to patrze, i mi wyszło, że jestem anarchoseksualistą. What the f**k? To istnieje coś takiego?

[Reuel]

Smaug jest złotawo - czerwony. Byłem wczoraj na filmie i stwierdzam (nie jestem w tym osamotniony), że to najlepiej zrobiony smok w historii kina. Nie chodzi mi oczywiście o sam wygląd, ale o zaprezentowanie jaszczura - czuje się od niego prawdziwy charakter, osobowość i realizm, pozwalający na chwilę zapomnieć, że to zbitka CGI. Naprawdę dobrze zrobiony głos, połączony ze skanowanie twarzy aktora go podkładającego tworzą realnego smoka - porównajcie sobie chociażby do "Ostatniego smoka", który wygląda jak jaszczurka ze skrzydłami i skrzydłami.

I tak - wiem, że Jackson ma w ciul budżetu i że teraz to są super-duper efekty specjalne. Niemniej, pójdźcie sobie na film (ja byłem na 2D), koniecznie w oryginale (dubbbing to zuo). Wtedy oceniajcie, bo akurat wygląd odgrywa najmniejszą rolę.

Wygląd czegokolwiek w tej serii prezentuje się od strony technicznej tragicznie. Jackson wszystko przejechał CGI (nawet krajobrazy Nowej Zelandii, co jest grzechem samym w sobie, bo nie poprawia się ideału..) i już w Niespodziewanej Podróży trąciło w wielu miejscach bardziej grą niż filmem (Azog, wargi, orły, wspomniane krajobrazy, oko Smauga, które chyba najbardziej trąciło komputerem). Jedynie przy Rivendell użyto ich tak jak powinno i trąciło tam ani trochę komputerowością. W efekcie takich zabiegów efekty z Władcy Pierścienia wypadają lepiej od tych obecnych, chociaż są o dobre 10 lat starsze z jednego ważnego powodu - realizmu. Kiedy we Władcy patrzyłem na wierzchowce upiorów pierścienia miałem wrażenie, że są one jak żywe, kiedy zaś patrzę na te parszywe oko Smauga, widzę efekty komputerowe i w dodatku słabe, bo na wielu trailerach do gier lepiej potrafią takie rzeczy zrobić. Ogólnie od strony graficznej film wypadał słabo. Jeszcze jak dodam na siłę odmładzaną twarz starego Bilba, będącego efektem albo pracy grafików albo charakteryzatorów to chce mi się po prostu płakać. Najgorsze jest jednak to, że ludzie odpowiedzialni za ten film tego nie widzą i dalej brną w to w następnych częściach, bo na trailerach 2 części nie widać ani trochę poprawy...

Ogólnie źle się nastawiam na drugą część tej papki będącej imitacją prawdziwego Hobbita, bo inaczej tego nie nazwę po wplataniu wątku miłosnego między krasnoludem i elfką. Naprawdę wiele byłem w stanie wybaczyć Peterowi Jacksonowi ale to przegięło pałę. Dodajmy chłoptasia grającego zabójcę smoka, wplątanie Legolasa i reklamowanie go jak główną postać filmu chociaż, że w książce nie odegrał żadnej roli, pompatyczny styl zupełnie nie pasujący do lekkiego, przyjemnego Hobbita i mamy parodię książki w pełnej krasie. No i nie zapominajmy o złotej zasadzie tej sagi, czyli nie ważne co się dzieje, krasnoludy wyglądają jakby dopiero wyszli od personalnych stylistów...

[rtx]

Mi się Smaug w Hobbicie naprawdę bardzo podoba.
Ale na tym memie wygląda beznadziejnie, bo po prostu zły kadr.
Moim zdaniem najlepiej zrobiona u niego rzecz to głos. Głęboki, świetnie nagrany...
Oczywiście mówię o angielskiej wersji, bo dubbing na 99% zrąbali po całości.