|
|
« Odpowiedz #7275 : 28 Marca 2014, 22:56:37 » |
|
Lwy nie płaczą.
|
|
|
|
Punkty uznania(?): 2
Offline
Płeć:
Wiadomości: 518
Założyciel Forumowej Mafii na Tawernie.
|
|
« Odpowiedz #7276 : 28 Marca 2014, 22:59:10 » |
|
Łzy w paincie to robota na kilka chwil. Chyba.
|
|
« Ostatnia zmiana: 28 Marca 2014, 23:03:15 wysłane przez Niedziel »
|
IP:
Zapisane
|
Revold: Do M0D_ELITE: Nie hejtuj Niedziela. Poznalabys Go wiecej to bys wiedziala ze to porzadny gosc jest Fast: Niedziel miał rację ;_______;
|
|
|
Drugi Andrzej
Punkty uznania(?): 13
Offline
Płeć:
Wiadomości: 659
Swego czasu Last Pączek Standing
|
|
« Odpowiedz #7277 : 28 Marca 2014, 23:10:02 » |
|
nie widzę siebie piszącej chemię na te minimum dziewięćdziesiąt parę procent. Matmę i biologię muszę napisać praktycznie na sto procent.
Bio na 62%, chemia na 72%. Poprawiam biologię w tym roku. A mam na piętrze w akademiku gościa który za 4 razem się na lekarski dostał.
|
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #7278 : 28 Marca 2014, 23:12:45 » |
|
@Fast, akurat to nie polskim się martwię. Polski powinnam spokojnie zdać, jestem z niego nawet niezła.
@Niedziel
Ja już nie wiem, które moje ambicje są marzeniami, a które marzenia ambicjami. Kiedy szłam do LO to miałam w życiu jasny cel, do którego dążyłam i który był moim pewnikiem, przeznaczeniem. Ale z czasem cel zgasł, płomień został zgaszony, a ja sprowadzona na ziemię.
Jeśli nawet dostanę się jakimś cudem na weterynarię i ją skończę, to pracy nie dostanę, chyba że wyemigruję, co nie byłoby nawet takie złe. Zaleta jest taka, że sam fakt wykonywania zawodu powinien mnie satysfakcjonować. No i dalej uważam, że to moje przeznaczenie. Tylko, że stało się bardziej odległe, a droga trudniejsza.
Jeśli wypełnię "wolę nieba" i pójdę oraz dostanę się na medycynę... No cóż- dział "człowiek" mnie w biologii kompletnie nie interesuje. Nie umiem rozmawiać z ludźmi, stanowią dla mnie co najwyżej ciekawą łamigłówkę, w odróżnieniu od zwierząt, z którymi mam dobry kontakt i których zachowania są dla mnie jasne, zrozumiałe. Nie wiem, czy chciałabym robić coś, czego robić nie chcę, co czuję, że nie jest dla mnie.
Najgorsze jest to, że ja jestem realistą. Są inni, lepsi ode mnie. I słusznie. Mogę pokonać wielu, ale sama pokonana zostanę. Na chwilę obecną moje ambicje przedstawiają się tak: -dobrze zdać maturę [nierealne] -poprawić oceny [nawet realne] -wziąć udział w turnieju BFC i odpaść w 3 rundzie -pojechać zawody na Ali, przejechać cały parkur. Nie musi być na czysto. -dostać się na jakieś nie-śmieciowe studia.
No i stałam się swoim własnym wrogiem, bo muszę walczyć ze swoim poczuciem beznadziejności oraz swoimi lękami, ponieważ uważam, że tak trzeba. Ale coś mi się wydaje, że się nie uda i niedługo, po maturach, wielkie rozliczenie przyniesie mi płacz, zgrzytanie zębów i rękę w nocniku.
Czuję się obdarta ze swojego "ja", kiedyś bałam się wrócić do domu z oceną niższą niż 5. Dziś się potrafię cieszyć, że mam 2.
@Sojlex To mnie pocieszyło. W sumie taka analityka to nie byłoby takie złe rozwiązanie na jeden rok nawet, ale wolałabym się dostać na jakieś lepsze studia, a nie na ciężki żywot, po którym są problemy z pracą. Za wyjątkiem weterynarii.
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #7279 : 28 Marca 2014, 23:20:59 » |
|
Matko ludzie, dzisiaj wieczór na uzewnętrznianie się? Też bym coś opowiedział o sobie, ale byłoby że się przechwalam, więc wolę siedzieć cicho. Weź się Cahan do roboty i tyle Chemia nie spirytus, 96% nie musi być. Zresztą możesz iść na samą weterynarię, po co się pchać na medycynę? Mweh. Zresztą - jak nie ,,ta" uczelnia, to inna. Jak nie dzienne to zaoczne. Chyba cię stać co? Albo nie tyle zaoczne co wieczorowe. Najczęściej wieczorowe to płatne-dzienne. Na biedną chyba nie trafiło, hę?
|
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #7280 : 28 Marca 2014, 23:24:22 » |
|
No właśnie musi Obawiam się Fast, że za studia nikt mi nie zapłaci. Szczególnie za weterynarię.
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #7281 : 28 Marca 2014, 23:25:36 » |
|
No to zaoczne i do raboty na staże czy inne takie Jak się nie chce to się szuka usprawiedliwienia, niczym cielok. Jak się chce to się szuka możliwości.
|
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #7282 : 28 Marca 2014, 23:28:16 » |
|
Na zaoczne też nie tak łatwo się dostać. Ja nie rozważam przecież tylko dziennych.
I owszem, chciałabym iść do pracy i pójść zamierzam.
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
Drugi Andrzej
Punkty uznania(?): 13
Offline
Płeć:
Wiadomości: 659
Swego czasu Last Pączek Standing
|
|
« Odpowiedz #7283 : 28 Marca 2014, 23:59:11 » |
|
Wiesz Cahan, analityka taka zła nie jest i wbrew pozorom robota po tym jest. Ale w kwestii medycyny/farmacji nie powiedziałem wciąż ostatniego słowa. Mam na tym kierunku fajnych ludzi, jakąś perspektywę, a poza tym, i tak się uczę biologii i chemii, to i jest szansa że maturę poprawie Ps. A na histo robimy preparaty pod mikroskop z tkanek zwierząt . To śmiesznie wygląda, jak 12 chłopa w fartuchach, stoi i gada ze sobą, a potem w ciągu 10 sekund wszystkim dzwonią telefony, lecą do szklanek z alkoholem, albo barwnikiem, przełożyć szkiełka z preparatem do następnej szklanki, nastawić minutnik, i wrócić do rozmowy.
|
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #7284 : 29 Marca 2014, 12:13:04 » |
|
Mi wszyscy mówią, że z dobrze płatną robotą po tym ciężko. A wywiad środowiskowy w tej branży mam.
To zrozumiałe, że masz kumpli na roku, etc. i że fajnie jest. Ja jakbym jednak szła na analitykę, to właśnie po to by nie stracić roku oraz podekspić biologię i chemię.
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
King Loczdorah
Punkty uznania(?): 23
Offline
Płeć:
Wiadomości: 1 845
It's Seriously Christmas
|
|
« Odpowiedz #7285 : 29 Marca 2014, 14:49:51 » |
|
Odnośnie twojego dylematu z Polskim to wystarczy że zdasz ustny na 75%+ bo praktycznie jeszcze w tym roku polega On na nauczeniu się na pamięć pracy bądź ogarnianiu jej i do tego dobrego lania wody. Tyle żeby z tym ostatnim nie przedobrzyć bo 2-3pytania od szefa/owej komisji mogą pozamiatać całą twoją 15-ową tyradę. Z książkami lepiej nie kombinuj oprzyj się na max 5 tytułach a o artykułach z internetu zapomnij - ma być książka i podany autor bo niektórzy Poloniści tego nie tolerują. Odnośnie studiów to zależy jeśli zaraz po szkole złapiesz staż to zaoczne najlepszym wyjściem i korzystać z wszelkich opcji szkoleń i kursów. Poza tym jak już będziesz przeglądać oferty, to patrz na kierunki zamawiane gdyż po nich jest większa szansa na joba np w tym roku pod Wrockiem, Amazon ma budować swoją bazę logistyczną co równa się otwarciu jego oddziału z dopiskiem PL. A więc Ci co zaczną lub mają Logistykę/Transport i Spedycję mają duże szanse tam pracować. Co twojej weterynarii to niekoniecznie musisz iść na nią a na jakąś inną specjalność i do niej drobić specjalizacje do zwierzaków lub do klinik które się nimi zajmują. Przykładem jest taka niedaleko mnie w Przemyślu gdzie trafiają tam okazy z kontuzjami/urazami i ranami z całej Polski i są leczone np niedawno uratowali jednego z 2 Orłów Przednich które zjadły zatrutą padlinę lub Rysia uratowali z złamaną nogą. Ale to wszystko prawie że powiedział Fast więc Polać jemu
|
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #7286 : 29 Marca 2014, 14:59:16 » |
|
Inne specjalizacje od zwierzaków mnie nie interesują. I nie zamierzam pracować w klinice, zwłaszcza od jakiś piesków, kotków i innych słodkorożców. Ja chcę pracować z dużymi zwierzętami- konie, krowy, świnie... Myślę, że nawet odpowiadałaby mi praca w rzeźni, choć wolałabym się załapać do jakiejś hodowli, najlepiej końskiej. Po co mi 75% z ustnego? Mi wystarczy 30%, ponieważ, jak już mówiłam, polski do niczego mi się nie liczy. Mam go tylko zaliczyć, co problemem nie będzie . Szczególnie, że improwizowane "lanie wody" mam na poziomie eksperckim.
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #7287 : 29 Marca 2014, 15:56:19 » |
|
Nie wiem jak w Łodzi z opłatami za zaoczne ale w Krakowie żądają za kierunek lekarski 144 tysiące (24 za rok). Musiałabyś zarabiać 2 kawałki miesięcznie netto (!), żeby to opłacić - a to koszt tylko za same studia, oprócz tego są przecież codzienne dojazdy za uczelnie, zakwaterowanie, pomoce naukowe etc. W Łodzi zapewne jest taniej, ale tak czy inaczej medyczne studia zaoczne to kosztowna inwestycja. Lepiej chyba rok poczekać i iść na dzienne. Lub poszukać kierunku pokrewnego na który progi są niższe (farmacja, kosmetologia, fizjoterapia, fizyka medyczna?). Poza tym jak już będziesz przeglądać oferty, to patrz na kierunki zamawiane gdyż po nich jest większa szansa na joba np w tym roku pod Wrockiem, Amazon ma budować swoją bazę logistyczną co równa się otwarciu jego oddziału z dopiskiem PL. A więc Ci co zaczną lub mają Logistykę/Transport i Spedycję mają duże szanse tam pracować.
Z kierunkami zamawianymi to na dwoje babka wróżyła. Faktem jest, że etykietka "zamawiany" daje parę przywilejów (np. łatwiej starać się o stypendia, staże, zwiększenie limitu przyjęć), ale niestety pracy pewnej nie ma (vide: absolwenci "zamawianych": biologii, chemii etc). Propozycja na pewno do przemyślenia, ale trzeba mimo wszystko być ostrożnym przy podejmowaniu takich decyzji.
|
|
|
|
Człowiek - Szparag
Punkty uznania(?): 3
Offline
Płeć:
Wiadomości: 751
Dragons, dragons everywhere
|
|
« Odpowiedz #7288 : 29 Marca 2014, 16:10:21 » |
|
Czemu miałabym szukać studiów w Łodzi ? Moim miastem jest Breslau i porzucać go nie zamierzam. A wszelkie kosmetologie i farmacje odpadają- po pierwsze mnie to nie obchodzi, po drugie "too much chemia", po trzecie- kosmetyki? Serio? Nie chcę być lekarzem, nie chcę łazić w białym kitlu i się szczerzyć do ludzi, a tym bardziej im pomagać, zwłaszcza takimi, którymi gardzę, a to jest w tym zawodzie nieuniknione. Dodatkowo nienawidzę laboratoriów, kosmetyczek, etc. Tam jest stanowczo za czysto, za biało i śmierdzi fenolami. Wolę łazić w gumofilcach po wsiach, od obory, do chlewu. Potrzebuję iść na takie studia, po których zarabiać będę minimum marne 6000zł miesięcznie. Jak nie w Polszy, to w UK/USA.
|
[Dzisiaj o 22:15:22] ♣ Sojlex: Cahan jest do tego stopnia chłopczyca, że tylko bycie feministką ratuje jej kobiecość
|
|
|
|
|
« Odpowiedz #7289 : 29 Marca 2014, 16:24:05 » |
|
Nie wiem, może mi się gdzieś coś przywidziało We Wrocławiu też chyba powinno być taniej, Kraków ceni się bardzo (może nawet za bardzo). Ale wiesz, nie wszystkie specjalizacje lekarskie wymagają specjalnych umiejętności interpersonalnych, nie wszyscy muszą być psychiatrami. Dentyści i chirurdzy też są potrzebni. Zawsze możesz założyć prywatny gabinet i leczyć kogo Ci się podoba A po co Ci tyle? Co za to kupisz?
|
|
|
|
|