[Saph]

Też prawda.

Luk, czyżbyś chciał być "starym kawalerem"? ^^

[hathostet]

Powiem szczerze, że jeszcze rok temu byłam kulinarnym beztalenciem, ale przez ten rok musiałam sie nauczyc gotować, ze względu na to, że jestem najstarsza i że rodzice pracują do późna.

Ale nauczyłam się w mgnieniu oka, a praktyka czyni mistrza
Mozecie mi uwierzyc na słowo

Szybko mozna nauczyć się gotowania

[Luk]

Chcę nie chcę- będę musiał. Raczej nie znajdzie się taka, która by mnie chciała, a tym bardziej ze mną wytrzymała. Ma to pewnie swoje minusy, ale ma też plusy. Jeśli chodzi o mnie to już mi to nie przeszkadza .

A gotować nawet lubię Degustanci przeżyli i się nie skarżyli, więc chyba nie było źle.

[Saph]

Luk - bez przesady. W Twoich licznych talentach można się zakochać.

U mnie gotowanie to rzecz rodzinna, lubię kucharzyć, byle nie z przymusu i nie za często.

[hathostet]

Ja do dzisiaj mam problem z przesadnym nadużyciem Ostrej Papryki

I w 100% zgadzam się z Saph

[Ashia]

Jak miło nie tylko ja sypię paprykę bez umiaru 

I też popieram Saph, że Luk nie masz sięczego bać.

[Saph]

Papryka jest pyszna... Chili też.

Jakie dania lubicie najbardziej przyrządzać?
Moje ulubione, to te która uwielbiam jeść, a więc wszelkie słodkości. ^^

[Luk]

Teraz takie rzeczy się już nie liczą. Teraz najlepiej mieć gruby portfel, pół metra w ramieniu albo być emo.  Śmieszne, smutne jak zwał tak zwał ja już przestałem zwracać uwagę, szkoda nerwów.

Ostre jedzenie jest najlepsze, kuchnia meksykańska zwłaszcza.

[Saph]

Teraz takie rzeczy się już nie liczą. Teraz najlepiej mieć gruby portfel, pół metra w ramieniu albo być emo.  Śmieszne, smutne jak zwał tak zwał ja już przestałem zwracać uwagę, szkoda nerwów.

Nie rozumiem, jak można oceniać każdego przez pryzmat ogółu...

Moja ulubiona kuchnia, to... włoska. Oprócz potraw z mlecza oraz liści buraków.
No i, oczywiście, wegetariańska.

[Luk]

To pewnie zboczenie od wiecznego odstawania od grupy Chcąc nie chcąc chciałoby się kiedyś wpasować do reszty, choćby dla świętego spokoju. Albo się przyzwyczaić i mieć dystans... i się ze mnie nie wiadomo jaki romantyk zrobił... ech

[Saph]

W zasadzie z odstawaniem od "grupy" to rozumiem Cię doskonale, tylko, że mi to nigdy nie przeszkadzało.

Romantyk? Przecież odrobina romantyzmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła...

A odnośnie cech, które przedtem wypisałeś: są, owszem, osoby, które na to lecą, ale serce nie sługa...

[hathostet]

Ja nigdy nie dopasowywałam się do żadnych grup, wolę indywidualność.

A kuchnie to tylko wegetariańską, cóż wegetarianką jestem od wczesnego dzieciństwa

[Dabu]

"Umiesz liczyć? Licz na siebie."

Wiadome - ma się wielu przyjaciół ze szkoły, ale lepiej nie zaliczać się do żadnej grupy. x]

[Luk]

A po co wsadza się nóż w plecy? Po rękojeść... Szkoda że to robi kumpel, którego znam od 6 lat... Wg mnie dobrze być samemu. Indywidualność, wolność i niezależność. Coś jak kot Bynajmniej mi to już nie przeszkadza.

Samymi roślinami nigdy się nie najem, ale nic nie szkodzi, więcej mięska dla mnie

[smith]

Odbiegając od ustalonego tematu... Trochę mnie tu nie było i znowu weszło parę zmian. Trochę potrwa zanim wszytko zaczaję, ale myślę, że zmiany te są oczywiście na lepsze