[Dabu]

Dabu powinien być korektorem w sam raz jego żywioł.
Ma bzika na punkcie błędów ortograficznych.

Jestem zbyt leniwy. x]

[hathostet]

Zależy gdzie. Np. w Szkocji (gdzie teraz jestem i staram się załatwić co mogę) są praktycznie za darmo, wszystko refunduje SAAS, plus do tego ogrom benefitów, stypendiów itp. Dostać się jest trochę łatwiej, bo szkockie głąby się nie uczą, problem stanowią cwani Polacy i pracowite Chińczyki. No i zagraniczne uczelnie są bardziej renomowane w Polsce.

Również tok nauczania jest inny, nastawienie na praktykę, nie na teorię jak u nas. No i mają więcej kasy i lepszy sprzęt.

Na razie celuję również za granicą.

Ja byłabym bardziej skłonna do studiowania w Hiszpanii, bądź w Niemczech. Niestety wciąż nie potrafię podjąć jakiejkolwiek decyzji w tej sprawie  :-\
Tym bardziej ,że strasznie mnie kusi podjęcie nauki w Poznaniu na Akademii Medycznej (lub w Gdańsku )
Ale masz rację, w Polsce kładzie się szczególny nacisk na teorię (której jest po prostu multum), praktyczne zajęcia są bardziej zaniedbane, przez co społeczeństwo nie ma doświadczenia w wykonywaniu własnego zawodu.
Ale się rozpisałam 
Dobra, kończę

[Loczek]

to prawda praktyki w niektórych zawodach są takie np każą ci siedzieć przed kompem i coś zrobić jak to zrobisz to albo się nudzisz albo serfujesz na necie a teoria jest jakby to określić wałkowana i jeszcze raz wałkowana.

[WhitePride]

Hathostet zastanawiasz się o studiowaniu w Hiszpani.. a ogarniasz bynajmniej jakieś minimum języka hiszpańskiego? ; )   Ja osobiście znam: Amigo i Epa epa andere -,^

[Luk]

w Poznaniu na Akademii Medycznej

Jaki kierunek? ^^ Na mój w zeszłym roku było jedyne 20 osób na jedno miejsce ^^. Kto by pomyślał, że tylu przyszłych dentystów ma w Poznaniu się wykształcić..

[hathostet]

Jaki kierunek? ^^ Na mój w zeszłym roku było jedyne 20 osób na jedno miejsce ^^. Kto by pomyślał, że tylu przyszłych dentystów ma w Poznaniu się wykształcić..

Ja wybieram się na fizjoterapię  W ostateczności na Zdrowie Publiczne  Ale jeszcze zobaczymy

[Kapitan Jack Sparrow]

No to ja mogę wtrącić swoje 3 grosze o studiowaniu we Włoszech. Co prawda ja chodziłem tylko do liceum, ale mam najomego, który w Polsce skończył maturę i przyjechał, nie umiejąc języka. Przez rok chodził na wszystkie możliwe kursy i lekcje. Jak już się trochę poduczył to zaczął pracować w kąpielisku, spotykać się ze znajomymi i w ten sposób po roku umiał włoski wyśmienicie. I teraz studiuje. Nie wiem co, ale grunt że mu się udało  .

Moja szwagierka studiowała filologię hiszpańską na UJ w Krakowie, a 9 semestr na Wyspach Kanaryjskich  .

[hathostet]

Zawsze najlepiej uczyć się języka pośród rdzennych mieszkańców danego kraju. Poza tym jeśli wszyscy, którzy cię otaczają mówią w innym języku, to i ty również po jakimś czasie go podchwycisz i się go nauczysz Dlatego wyjazdy za granice są bardzo pożyteczne przy nauce nowych języków i używania ich w praktyce życia codziennego.

[Kapitan Jack Sparrow]

No pewnie! Myślę że nie ma takiej szkoły która w dwa lata tak nauczy włoskiego, że (nie chwaląc się  ) zrozumie się prawie każdą rozmowę (oprócz tych o trudnej tematyce, ale wtedy można się zacząć i tego uczyć).

[Asir]

U nas w szkole przestali uczyć francuskiego.
W tym półroczu odeszła ostania klasa gimn. która uczyła się tego języka.

[Fast]

Skoro to wolny temat to chciałem wszystkich gorąco pozdrowić! Obecnie jestem na wczasach  . wrócę- może za tydzień- chyba, że stanie się coś niespodziewanego- wtedy nie będzie mnie tu dłuuższy czas.- Jeszcze raz pozdrawiam- Fast! 

[kac95]

siema też pozdrawiam i mówie że moje wakacje będą zaczabiste. nie będzie mnie dwa tygodnie ale przyjadę i naprawię stracony czas

[Dabu]

Kac, nie wracaj, proszę!

[Johny_Szalony]

xD Dabu Dabu... A ja po ciężkim nic-robieniu w pracy wywrócę się krzyżem na kanapę, muza i pogrążanie się w słodkim lenistwie. Kiedy już sobie odpocznę z ciężkiego wypoczynku, odpalę sobie HoMM II bo jakoś mi się akurat na to zebrało. Na wieczór jestem już ustawiony z moją mafią na grilla W Sobotę huzia na Wianki- będzie się działo 

[Luk]

Kac zawsze wraca, przed nim nie ma ucieczki, zawsze rano Cię dopadnie. I nic na to nie poradzisz! Co prawda słyszałem kiedyś o takim leku o nazwie abstynencja, ale jest bardzo rzadki i mało popularny ; )