,,Wojna dobra ze złem,,
Padła ostatnia obrona,
demony zajmowały ostatnie miasto.
Imperium gryfa klęska chylona,
piekielni zdobywali je szponiasto.
Mur nie wytrzymał i padł,
i całym pędem piekło wtargnęło.
Legion Demonów do miasta wpadł,
i z piekielnych kuszy pełno bełtów świsnęło.
Nagle tej ciemnej nocy,
niebo blaskiem jaśnieje.
Boskie oddziały pędzą ku pomocy,
i ze wschodu dziwny wiatr wieje.
Dzikie hordy i paladyni,
połączeni paktem sojuszniczym,
by walczyć z piekielnymi
z zapałem mężniczym.
Rozpoczęła się straszna bitwa,
Paladyni, dzikie hordy na demony.
Bitwa zacięta i ostra jak brzytwa.
I po chwili legion demonów był stłumiony.
I wygrali paladyni razem z hordami dzikimi,
ludzie i hordy zawrzeli pakt,
bo sami by nie wygrali z piekielnymi,
i od tego czasu przez te królestwa przebiegał handlowy trakt.
i co jak to się podoba