No cóż gram neutralnie, bo tak sobie założyłem, a może tak mi wyszło neutralancko-neutralnie?
Możecie mówić, że to, że się nie bronię jest nienaturalne. Ale ja najzwyczajniej nie mam się z czego
/przed czym bronić. Jedynym argumentem, który przemawia za tym, że coś jest nie tak jest to, iż gram inaczej jak grałem wcześniej. Ale ja grałem w poprzedniej edycji inaczej, w tej inaczej, a 2 edycje temu też inaczej
Bikoz tak mi się podoba :3 (Czasu też nie mam, zbytnio).
Ale, żeby nie było to jakoś zkontrargumentuję Wasze propozycje dotyczące zabicia mnie we własnej osobie. Lepiej zabić Misiego, który gra jak gra, Sojlexa, który od początku rozgrywki coś kręci i plącze się ciągle jak pączek z parą koślawych nóżek, czy może Fenira, co do którego też mam
y pewne wątpliwości? Na niego również znajdziecie więcej argumentów na to iż jest winny, aniżeli w moim przypadku. Wydaję mi się, że jestem czysty jak łza, no może nie aż tak, ale zaraz pójdę umyć się i będzie picuś glancuś.
Nie zapominajmy o takich ludziach, którzy dzisiaj z pewnością przeżyją, a również wcale tacy czyściutcy nie są. Taki Niedziel, Reuel czy Fast ciągle mieszają i manipulują wszystkimi pokolei, na przemian, za rączke, w kółko Macieja wałkują Was jak moja mama dzisiaj
gołąbki pierogi.
Sojlex - non stop pisze nam, że jest w mafii. A może ma racje? Może za tym całym trolololo kryje się genialny plan? Tak na prawdę nikt na niego nie zwraca większej uwagi, a on sam nam woła o swej winie? To by był szczyt wszystkiego, jeżeli seryjnie byłby mafiozom.
Coś w tym jest Panie Fenirze, dzisiaj mój głos wędruje na Pana Pączysława, jakoś chyba specjalnie nie musze tłumaczyć dlaczego, po prostu mam tendencje do głosowania na niego
EDIT:
Jeśli dzisiaj zginie Pączek, to oznacza, że moja wola się wypełniła, jeśli okaże się niewinny, to jutro mnie możecie kropnąć, nie będę Wam tego wypominał, no chyba, że Fenirowi, bo kiedyś miał fajnego wilka, a już go nie ma.