Witaj na polskim forum poświęconym sadze Heroes
of Might and Magic. Zarejestruj lub zaloguj się:

Pamiętaj:
0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Strony: 1 2 [3] 4 5    Do dołu Wyślij ten wątek Drukuj
Jarmark (Czytany 17254 razy)
egzeq
Inkwizytor Tawerny

*

Punkty uznania(?): 10
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 941


Zobacz profil
« Odpowiedz #30 : 21 Lutego 2009, 15:32:57 »
Lambert
Lambert spojrzał na korki i rzemyki, podane przez Finna. Paręnaście sekund sprawdzania rękami materiału i jakości minęło, zanim zdecydował się. Wskazał sprzedawcy długi rzemyk, na jego oko ze skóry dzika, oraz porządny korek z jakiegoś ciemnego materiału.
-Dziękuję, mam nadzieję że ten bukłak uratuje mnie przed niechybną śmiercią na suchej pustyni, bądź opustoszałym stepie. Może pan tylko przyczepić rzemyk i będę mógł ruszyć w drogę...



IP: Zapisane
kluseczka

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Wiadomości: 878


Zobacz profil
« Odpowiedz #31 : 21 Lutego 2009, 23:20:13 »
 Prowadzenie Lamberta
 Sprzedawca rzucił okiem na wybrane przez ciebie przedmioty.
 - Dobry wybór, panie. Rzemień ze skóry dzika, mocny i wytrzymały, oraz zatyczka z wodoodpornego, starego drewna... - szybko przymocował rzemyk do bukłaka - Proszę. Należy się dziesięć szylingów.


IP: Zapisane
The universe speaks in many languages, but only one voice.
egzeq
Inkwizytor Tawerny

*

Punkty uznania(?): 10
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 941


Zobacz profil
« Odpowiedz #32 : 22 Lutego 2009, 17:04:12 »
Lambert
Lambert wziął nowo nabyty bukłak, szybko zarzucił na ramię na rzemyku, po czym odparł na słowa sprzedawcy:
-Dałem już panu dziesięć szylingów, proszę, leżą na blacie.
Po czym pokazał mu gołą dłonią 10 srebrnych monet na stole:
-Miłego dnia życzę, wytwórco wybitnych bukłaków. Niech Asha weźmie cię pod swe boskie skrzydła i zapewni wieczne szczęście, a Urgash omija twój dom i bliskich tak mocno, jak ćmy podlatują do wiecznych pochodni!
Teraz był już przygotowany do podróży. Sprawdził swoje rzeczy: bukłak, sakwa... w środku było zakupione przez niego jedzenie i cenne błyskotki, przeliczył pozostałe mu pieniądze... idealnie, reszta rzeczy w sakwie również obecna, przede wszystkim zależało mu na dobrej kondycji opasłego dziennika. Założył swe metalowe, kolcze rękawice, nałożył hełm.
~W drogę!~
Ruszył przed siebie z uśmiechem na twarzy. Jego kroki były spokojne i miarowe, był przygotowany na długą wędrówkę do Arthelonu. Szedł tak w kierunku traktu, nucąc cicho pod nosem:
Hen przez doliny, moi przyjaciele!
Urgash się zdziwi, że siły w nas tak wiele
Przygody czekają, zniecierpliwione
Wypijmy za to!


--> Trakt


« Ostatnia zmiana: 22 Lutego 2009, 17:06:45 wysłane przez egzeq » IP: Zapisane
Fehu
Pożeracz Kamieni

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 489


To tylko sen. Nikt nam go nie odbierze...

Zobacz profil
« Odpowiedz #33 : 23 Lutego 2009, 19:40:24 »
Prowadzenie Draco

Targowisko nie było zbyt imponujące, ot kramy i stoiska porozrzucane bez większego ładu i składu na okrągłym placyku. Tłok był jednak jak zawsze w takich miejscach spory. Przeciskając się pomiędzy gawiedzią, a było to tym trudniejsze, iż musiałeś ciągać za sobą Faerica, który od czasu do czasu poparskiwał z niezadowoleniem, ruszyłeś w stronę jednego ze straganów, przy którym nie było aż tylu klientów. Gdy wreszcie udało ci się wydostać z rozentuzjazmowanego tłumu, twoim oczom ukazał się kram zawalony po brzegi wszelkiej maści błyskotkami: od korali i paciorków, po złote - zapewne podrobione - wsuwki do włosów i różne inne duperelki, które trudno było nazwać.
- Witaj, młodzieńcze. Szukasz czegoś konkretnego? - zagadnęła ni z gruchy ni ze szczypiora dziwacznie ubrana kobieta stojąca za ladą. Straganiarka sięgnęła po coś do wielkiego, wiklinowego kosza i trochę w nim uprzednio pogrzebawszy, pokazała ci stary wisiorek z dziwacznym, złotym drutem grubości ołówka, a długości palca. Z jednej strony ów dziwaczny patyczek miał dwie niewielkie wypukłości. Wyglądał jak klucz ze spiłowanymi zębami.
- O tak, wiem, że go potrzebujesz. Wiem, o księdze, którą masz przy sobie. Wiem o wszystkim, Yhazanie! - ekscentryczka wpadła w dziwny amok, który wcale a wcale ci się nie spodobał...


« Ostatnia zmiana: 23 Lutego 2009, 19:47:00 wysłane przez Fehu » IP: Zapisane
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #34 : 23 Lutego 2009, 20:03:11 »
Draco Elitesias
-Nie jestem żadnym Yhazanem! - obruszył się Draco - Psycholka... O co ci chodzi?!
~~Nie podoba mi się to. Naprawdę mi się to nie podoba.~~
Chłopak odsunął się od staruszki, obserwując, co zamierza zrobić.


IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Fehu
Pożeracz Kamieni

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 489


To tylko sen. Nikt nam go nie odbierze...

Zobacz profil
« Odpowiedz #35 : 24 Lutego 2009, 16:04:11 »
Prowadzenie Draco

- Chcesz go prawda? Potrzebujesz go... POŻĄDASZ GO! - psychozie staruszki nie było końca. Wymachiwała wisiorkiem z pseudokluczem w tą i wewte, jakby napawając się świadomością, że jest w posiadaniu przedmiotu, na którym bardzo zależy komuś innemu. Wreszcie zrobiła chytrą minę i nieco sie uspokajając, przemówiła z tajemniczym uśmieszkiem na swej obficie naznaczonej zmarszczkami twarzy.
- Zgoda, sprzedam ci go - podsunęła nietypowy naszyjnik po twarz Draco, po czym szybko zabrała go z powrotem - Ale jeśli wpierw zdobędziesz coś dla mnie...
Uśmiechnęła się perfidnie, z wyższością, podkreślając, że to ona ma asa w rękawie.
- Krew smoka! - wrzasnęła niespodziewanie, jakby doznała olśnienia.


IP: Zapisane
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #36 : 24 Lutego 2009, 16:14:23 »
Draco
Chłopak połączył w głowie kilka faktów - przedmiot, który chce sprzedać staruszka wygląda jak klucz, księga jest zamknięta na kłódkę, babka wie o księdze. Domyślił się więc bez zbytnich problemów, że przekupka chce jednego potężnego artefaktu w zamian za udostępnienie mocy drugiego. Zastanawiając się, skąd może wziąć smoczą krew, uśmiechnął się zadając sobie w myślach pytanie, czy smoczyce miesiączkują, ale szybko odrzucił ten głupi pomysł.
- Smoki to raczej święte stworzenia. Nie wiem, o co chodzi, ale dla zwykłego ozdobnego przedmiotu nie będę narażał życia. Chciałbym tylko się dowiedzieć o co tu chodzi.


« Ostatnia zmiana: 24 Lutego 2009, 16:36:20 wysłane przez Ptakuba » IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Fehu
Pożeracz Kamieni

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 489


To tylko sen. Nikt nam go nie odbierze...

Zobacz profil
« Odpowiedz #37 : 24 Lutego 2009, 16:35:31 »
Prowadzenie Draco

- Sprytnie Yhazanie, bardzo sprytnie, ale nie nabierzesz mnie na żadne amnezje i inne tego typu fanaberie! - babsko wyglądało, jakby zaczynało tracić cierpliwość.
- Doskonale wiesz, że bez tego klucza nie uda ci się wykonać twojego zadania! Potrzebujesz go, jak ryba wody! - w oczach kobiety na nowo pojawiły się kurwiki podniecenia i poddenerwowania.
Przez dłuższą chwilę panowała cisza, a starucha sapała ciężko, jak po krótkodystansowym sprincie. Wreszcie ogarnęła się trochę i znikając za wysokim parawanem, robiącym za tylną ścianę kramu, rzuciła z wolna na odchodne:
- Zdobądź smoczą krew. Masz tydzień.


IP: Zapisane
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #38 : 24 Lutego 2009, 16:41:35 »
Draco
- Dobrze, będę udawał, że wiem, o czym gadasz i kim jest Yhazan. A teraz mi powiedz, skąd mam zdobyć smoczą krew i gdzie się z nią do ciebie stawić.
~~Muszę się dowiedzieć, co to za jeden, ten Yhazan. I gdzie można spotkać jakiegoś dobroczynnego smoka, dla którego parę kropli krwi nie będzie stratą.~~
Pogłaskał konia i poprawił jego uprząż, czekając na odpowiedź.


IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Fehu
Pożeracz Kamieni

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 489


To tylko sen. Nikt nam go nie odbierze...

Zobacz profil
« Odpowiedz #39 : 24 Lutego 2009, 21:40:21 »
Prowadzenie Draco

Czekał i czekał, a głowa przekupy nie pojawiała się zza parawanu. Nie minęły trzy minuty, jak do Draco dotarło, że kobieta nie zamierza się sama stamtąd wychylić, niemówiąc już o wracaniu. Chłopak okrążył ladę i ruszył za pseudościanę. Jego oczom ukazało się skromne zaplecze w postaci paru bezładnie rzuconych skrzynek z różnej maści barachłem. Po dziwaczce nie było jednak śladu. Uwagę młodzieńca przykuła jednak strzała wbita w jedną ze skrzyń. Przywiązano do niej bowiem niewielką, pożółkłą karteczkę, z pospiesznie nabazgrolonymi trzema słowami: 'KREW SMOKA, TYDZIEŃ'. Po straganiarce i jej wisiorku pozostał tylko kurz, niedorzeczne zadanie i bzdurny świstek papieru...


IP: Zapisane
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #40 : 24 Lutego 2009, 21:47:29 »
Draco
~~No fajnie. Ktoś ją ustrzelił a w grocie była trucizna przemieniająca w skrzynię. Niach niach.~~
Chłopak wyszedł na okrągły placyk i wraz z Faerikiem podszedł do studni, by napełnić bukłak. Jednocześnie rozglądał się za jakąś stajnią i miejscem, gdzie można by coś zjeść od czasu do czasu.


IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Fehu
Pożeracz Kamieni

*

Punkty uznania(?): 1
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 489


To tylko sen. Nikt nam go nie odbierze...

Zobacz profil
« Odpowiedz #41 : 26 Lutego 2009, 13:49:02 »
Prowadzenie Draco

W drodze po życiodajną wodę Draco nie dostrzegł w okolicy żadnego przybytku, który oferowałby choć kęs strawy. Jego oczy wyłapały za to z tłumu ceglastych i drewnianych domów nieco wyższą willę, z czerwoną "fasadą". Jak szybko dowiedział się od jakiegoś tubylca, było to domostwo i urząd sołtysa Jindi. Wyglądało na to, że to jedyna godne uwagi miejsce w wiosce...


IP: Zapisane
Luk
The Great LichMaster

*

Punkty uznania(?): 27
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 473


Scream for me Tawerna!

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #42 : 09 Marca 2009, 22:19:56 »
Maist

~Byłem tutaj raptem raz, a już wszystko wydaje się znajome. Chmara biednych i bojaźliwych chłopów bez większego celu w sercu, gadająca absolutnie o niczym, nie mająca na dobrą sprawę żadnej wartości. Byłby z nich większy pożytek nawet gdyby wszyscy poumierali i zostawili po sobie tylko kości na zgniłej ziemi. Co ja tu do cholery robię? Przecież marnowanie tutaj czasu to... NIE! Nie, panuj nad sobą i nie bluźnij. To po prostu chwila słabości, wynikająca z nic nie robienia. Kilka wdechów, jeden łyk i będę w formie.~

Jak pomyślał, tak zrobił. Powtarzany setki razy, szybki jednen ruch sprawił pojawienie się szyjki butelki przy otworze jego podróżnego worka. Jeden łyk i wszystko wróciło do normy. Myśli powskakiwały na swoje miejsca, zadania ustawiły się w rzędzie i nowe pomysły uderzyły do bram.

~Lubię deszcz. Zimny, ciężki, ożeźwiający i oczyszczający. Na wielu działa to negatywnie, budzi strach, dyskomfort, dreszcze. Ach te słabostki ludzkiego ciała. A wystarczy trochę chęci, żeby przemienić wroga w przyjaciela. Lubię go. Choć akurat teraz może się okazać niekorzystny... Ach Asho, potrafisz wystawić człowieka na próbę. Jeśli się pospieszę, to jeszcze będę mógł coś tutaj ugrać. Widziałem tutaj jakiegoś kupca z miksturami i zwojami, może będzie miał jakieś ciekawe informacje. Ewentualnie wrócę do poczciwego kupca od alkoholu... Chyba odnajduję w sobie jakieś skłonności masochistyczne...~

Maist uśmiechnął się sam do siebie przyspieszając jednoczesnie kroku. Nie zwalniał tempa pomimo spadających warunków drogi i już po kilku chwilach znalazł się przy stoisku przywoływanym w pamięci.

-Witaj handlarzu, mam nadzieję że jesteś w stanie przybliżyć mi charakterystykę swoich towarów. Pytam, bo dziwią mnie towary takie jak te, w miejscu takim jak to.- 


IP: Zapisane
Ptakuba
Sołtys Anduiny

*

Punkty uznania(?): 0
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 1 533


Multikonto Martina

Zobacz profil WWW
« Odpowiedz #43 : 10 Marca 2009, 15:05:57 »
Draco
Draco rozmyślając nad sensem życia przeszedł krok w prawo i rozglądnął się po okolicy.


« Ostatnia zmiana: 10 Marca 2009, 15:16:13 wysłane przez egzeq » IP: Zapisane
Wioska Anduina - moja piaskownica. Zapraszam wszystkich.

"My tutaj jedziemy na zgryzocie, problemach z dzieciństwa i pasywnej agresji."
Hellscream, 10 czerwca 2015
Kolcz
Jedi Master

*

Punkty uznania(?): 5
Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 499


Zobacz profil
« Odpowiedz #44 : 11 Marca 2009, 21:13:25 »
Prowadzenie Draco
Co tu dużo mówić - Jindi było poprostu typową wiochą... Nasz bohater miał jednak kilka alternatyw, takich jak cmentarz czy las. Alternatywy marne, ale zawsze lepsze to niż nic... Dom sołtysa nadal wydawał się być najbardziej kuszący. Swoją drogą rozmyślanie nad sensem życia nie służyło chłopakowi... zauważył że wieśniacy różnią się jedynie stopniem utrzymywania higieny... wszystko było nader monotonne.


IP: Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5    Do góry Wyślij ten wątek Drukuj 
 





© 2003 - 2024 Tawerna.biz - Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikowanie jakichkolwiek elementów znajdujących się w obrębie serwisu bez zgody autorów jest zabronione!
Heroes of Might and Magic i powiązane z nimi loga są zastrzeżonymi znakami handlowymi firmy Ubisoft Entertainment.
Grafiki i inne materiały pochodzące z serii gier Might & Magic są wyłączną własnością ich twórców i zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych.
Powered by SMF 2.0 RC1.2 | SMF © 2006–2009, Simple Machines LLC | Theme by jareQ
Strona wygenerowana w 0.1 sekund z 22 zapytaniami.
                              Do góry