nie ma fabuły? NIE MA FABUŁY? tożto herezja. Poprzyj swoje słowa, jak to nie ma fabuły? za mało kampanii? dokup heroes chronicles. Za głupa kampania? A próbowałeś przejść różne kampanie? Nie mów jak nie wiesz, proszę!
Fabularnie moim zdaniem trójka kuleje. Rasy są niezwykle płytkie, zero jakiegokolwiek zróżnicowania. Rycerze są zawsze tacy świętoszkowaci, elfy również. I krasnoludy. O magach z kolei też zbyt wiele nie wiemy, w podstawce znikają zaraz po tym, jak się pojawili i nie ma o nich większej wzmianki. Rasa demonów to takie Mister Samo Zło. Czarnoksiężnicy też, tak samo nieumarli, choć już na samym końcu zmieniają swoje nastawienie. A jaszczuroludzie i barbarzyńcy? Tak naprawdę informacje, jakich możemy się o nich dowiedzieć grając w H3, możemy policzyć na palcach jednej ręki.
Kampanie też nie przejawiają większych zawirowań. Tak naprawdę całą fabułę H3 możemy opisać tak:
-Cztery państwa atakują Erathię i zajmują większość ich ziem.
-Nieumarli wskrzeszają martwego władcę Erathi.
-Córka władcy Erathii przybywa i wraz z sojusznikami odbija ziemie zajęte przez wrogów.
-Władca umarłych zostaje zabity.
THE END!
Zero wątków pobocznych, oprócz Kendala i Katarzyny nie ma ŻADNEGO specjalnego bohatera o którym by było więcej do powiedzenia.
Może i 10 lat temu taka fabuła robiła furorę, może i nawet 5 lat temu też. Ale w ciągu ostatnich lat saga Heroesów mocno się posunęła. W H4 z jednej kampanii więcej dowiemy się o Axeoth niż w H3 z całego zestawu kampanii. Nie wspominając o H5 i H6. Zwłaszcza to ostatnie, gdzie z tych czterech kampanii możemy się o danej frakcji znacznie więcej dowiedzieć niż z innych części sagi.
Także mapy nie przykuwały w H3 żadnej uwagi. Zapamiętał ktoś jakąś szczególną? Nie chodzi mi tutaj o emocjonujące walki tylko raczej krajobraz bądź też szczególny rodzaj mapy? Bo w H3 na 90% map zwyciężało się zdobywając wszystkie miasta lub dany artefakt, a przegrywało tracąc wszystkie miasta lub danego bohatera.
Fabułę ratuje jedynie Heroes Chronicles, które widać zerwało z monotonnością. Wiele dowiadujemy się o magach, o historii Antagarichu, o narodzinach barbarzyńców, o jaszczuroludziach, o utworzeniu Erathii. No i jeszcze rycerze nie są już tak święci, co pokazują okrucieństwa Bracaduun czy Szalony Król Gryphonheart. Ale to już niemalże osobna część gry.
Moim zdaniem najlepsza część to Heroes V. Ma ono zalety H3 wraz z nowościami, które - właściwie wszystkie - wyszły na dobre. Wiele umiejętności, dobry balans miast i to, że każda frakcja jest na swój sposób unikalna. Do tego świetne (i oryginalne) mapy oraz doskonałe zaplecze fabularne (może i wątek miłosny wielu przeszkadza, jednak mnie osobiście ani nie zachwycił ani nie obrzydził). Jedyne, co mi w H5 przeszkadza, to grafika. Ten mangowy, przesłodzony styl... ohyda! Gdyby zrobili H5 z grafiką H6, byłbym wniebowzięty.
Gdybym miał oceniać, byłoby tak: (pomijając pierwszą i drugą część gry, bo w nie mało grałem)
-H3 - 3+/6
-H4 - 5/6
-H5 - 6-/6
-H6 - nie za wiele grałem, ale na obecną chwilę 5+/6.