[WaruiYami]

Heroes VI jest fajna lecz ja jestem za klasyką i heroes III i IV są moim zdaniem najlepsi a co do I i II to te gry są tak stare że ich możliwości zachwycają mnie nawet teraz. Heroes V to moim zdaniem najgorsz część i chociaż co prawda bardzo rozbudowana fabularnie to na reszcie jest wręcz najgorsza. Poza tym heroes i seria might & magic zawsze polegały na paktach i wielkim zróżnicowaniu ras a heroes V zafundował nam warcrafta itp dzieląc zamki na rasy.

[Widmax]

Właściwie, to dlatego trochę mi się nie podobają Heroes V i VI. Ubi zgapił najlepsze pomysły 3DO i zrobił Heroes III w w wersji 3D, która w ogóle nie ma związku fabularnego ze starszymi częściami. Ubisoft wtedy zniszczył całą fabułę starszych części HoMM.

[WaruiYami]

Gdyby tylko o heroesów chodziło niestety Ubi zniszczył cełe Uniwersum Might&Magic. Może kiedyś do niego wrócą do starych krain i bohaterów- calego uniwersum (czytaj nigdy nie wrócą).

[matikun]

Najlepsze części to 3 i 5,a 6 nie wiem bo nie grałem. Trójka ma niesamowity klimat i bardzo dużą grywalność, a piątka, no coż muszę przyznać, że jest lekko zgapiona od 3, ale tylko trochę. Ma wiadomo grafikę 3d, moim zdaniem najlepszą fabułę z homm(nie wiem jak 6), a w dzikich hordach są jeszcze alternatywy.

[Kyoshiro]

Właściwie, to dlatego trochę mi się nie podobają Heroes V i VI. Ubi zgapił najlepsze pomysły 3DO i zrobił Heroes III w w wersji 3D, która w ogóle nie ma związku fabularnego ze starszymi częściami. Ubisoft wtedy zniszczył całą fabułę starszych części HoMM.

Gdyby tylko o heroesów chodziło  niestety Ubi zniszczył cełe Uniwersum Might&Magic. Może kiedyś do niego wrócą do starych krain i bohaterów- calego uniwersum (czytaj nigdy nie wrócą).

A ja szczerze powiedziawszy tego nie żałuję. Enroth i Antagarich były fabularną kiepścizną. Dali wszystko, co powinno się znaleźć w grze fantasy dziesięć lat temu... ale właśnie. Dziesięć lat temu. Jednak przez te lata fantasy zdążyło wyewoluować. Teraz nie wystarczy dać kilku królestw: jedno od ludzi, jedno od elfów, jedno od krasnoludów, jedno od demonów, jedno od umarłych i jedno od orków, a następnie zrobić wielką wojnę i skierować elfy, ludzi i krasnoludów przeciw demonom, orkom i nieumarłym. I dlatego - choć podkreślam, to tylko moje osobiste zdanie - Ashan ma znacznie lepszą fabułę. Jest pełna wielu ciekawych zdarzeń, jak chociażby próba nawrócenia Świętego Cesarstwa, wojny magów i nekromantów czy wojna elfów i rycerzy spowodowana spiskiem Hrabiego Carlyle'a. A Antagarich? Ciągle tylko ten atakuje tego, tamci atakują tamtą, ci atakują tamtych. Same Heroesy I-III wraz z całą serią Might and Magic dają o światach Enroth i Antagarich mniej wiadomości niż Heroes V mówi o Ashan. Nie wspominając o Heroesie VI i Clash of Heroes.

[Cebulak]

Kokoju to świetnie ujął. Świat z H1-H3 jest tak ubogi, że aż szkoda wyszukiwać się jakieś głębi, czysta "napie*dalanka" bez większego sensu. Oni są źli, a ci są "dobrzy" (h*j, że nie wiadomo z grubsza po co oni walczą). Po za tym połączenie SF (są smaczki i projekty Forge) i fantasty zwykłego (normalnie jak na początek nowej ery w realu wygląda) to na samo wyobrażenie czegoś takiego robią mi się dreszcze i wolę zmienić temat. Rozumiem nowości, itp. Ale są rzeczy i określone reguły, których już ruszać się nie powinno. A w H5? Mamy jasno przedstawioną sprawę. Z początku średnią fabułę, z kolejnymi dodatkami robiącymi się coraz lepsze (no Arantir to bez porównania mroczniejsza postać niż kostek Sandro, a ta akcja, cud miód!). Później jeszcze Dark Messiah i kolejny mroczny klimat, pełen zagadek, tajemnic, gdzie śmierć i chaos przeplatają się co chwila. A teraz? H6 i Clash of Heroes jeszcze dogłębniej przedstawiają nam Ashan, pojawia się wiele wątków, konflikt Aniołów z Bezimiennymi, poznamy najpewniej dokładnie konflikt pomiędzy elfami oraz magami, a nekromantami. Tylko doczekać dodatków, tyle pola do popisu. A wy wciąż narzekacie.... to nie nowa cześć H3, to nie żadne urozmaicenie do H3, ludzie... ja rozumiem sentyment, pewno jedna z pierwszych gier dzieciństwa, itp. ALE nie reszta gier to za przeproszeniem g*wno i dno. Chciałbym zobaczyć choć 1 rzeczowy argument co takiego strasznego jest w H5, albo już w H6, że jest tak słabe, jak fanatycy H3, którzy zamykają się jak getto..

[Adaskop]

"Świat z H1-H3 jest tak ubogi, że aż szkoda wyszukiwać się jakieś głębi, czysta "napie*dalanka" bez większego sensu."

Jakby to była czysta "napierda*anka" jak to określiłeś, to ta gra przeszła by bez echa. Nie mówię, że fabuła w Heroes III była mocnym elementem, bo nie była[szczątkowa fabuła], ale grywalność i tak została nagradzana w ówczesnych pismach o grach maksymalnymi ocenami : )
Chcesz zobaczyć jeden rzeczowy argument przeciwko Heroes V? Proszę bardzo. Słaba optymalizacja. Tury przeciwników komputerowych które potrafią trać długo, a Heroes VI wcale nie chodzi gorzej na moim komputerze niż Heroes V. Wiem, że to nie tylko moja bolączka. Komputer w rozgrywce potrafi grać jak totalny oszołom, popierniczyć raz w jedną, raz w drugą stronę byle przedłużyć czas swojego ruchu. Po drugie, Heroes V było wzorowane na systemie rozgrywki z H1-3 bo uznano, że jest to najlepsze na czym można się wzorować, więc kochać piątkę, a nienawidzić trójki to czysta hipokryzja.[Przy czym zastrzegam, że ja się w spór która w którym miejscu jest lepsza wdawać nie zamierzam, bo cenię obie części]
To, że wiele osób nie grając w część piątą i szóstą automatycznie je dyskwalifikuję to inna, bardzo denerwująca sprawa. Jest to głupota i z nią nie ma co walczyć, ale nie można też przeginać w drugą stronę i "opluwać" Heroes III, mówiąc jaka to beznadziejna i niewartościowa produkcja jeśli jest najlepiej ocenioną, najsławniejszą i najpopularniejszą grą z serii HOMM. Powołam się tu chociażby na CD-Action i plebiscyt na grę dekady, gdzie Heroes III pokonało nawet World of Warcraft!
Dlatego uczulam raz jeszcze, nie przeginać w żadną ze stron zarówno w krytykowaniu najnowszych części, tylko dlatego, że są nowsze niż trójka, jak i samej trójki, tylko dlatego, że jest najpopularniejsza a ja uważam inaczej, zapominając, czym trójka jest dla serii HOMM i zapominając jak samemu się grało w nią nocami:)

[J'Bergo]

Według mnie Heroes  5 najlepszy (nie grałem jeszcze w Heroes 6 więc nie wiem cz by mi się bardziej podobał) na drugim miejscu  H3 (słaba fabuła).
Reszta (oprócz H6, w które nie grałem) jest ogólnie bardzo słaba.
Co za brednie - 3 drugie miejsce, 1 i 2 są starutkie i cudowne, a potem 4. 6 to zło.

[WaruiYami]

Ja nawet nie żałuje przejęcia przez Ubisoft Heroesów, żałuje jednak tego że 3DO nie wplotło już w tamtejszą fabułę jednostek science-fiction.
Na przykład teraz mogli byśmy mieć teraz nagi jako rasę zupełnie z technologiczną albo bunt  minotaurów uzbrojonych  w działa itp. eh szkoda ale jednak trójka wciąż należy do uniwersum jest klasykiem i nawet siódemka pewnie jej nie przebije.

[Belegor]

Co do braku fabuły w Heroes I-III i IV, to niestety.... jest to mylny obraz, prawdziwa fabuła odkrywa się nam gdy połączymy Might and magic z HoMM, bo wtedy wszystko ma ręce i nogi. Dosłownym połączeniem miało być forge, lecz niestety się nie udało.

[Cebulak]

Przepraszam jeśli kogoś uraziłem, może trochę za ostro do tego podszedłem (ze skrajności, wpadłem na skrajność). Ale śmiało można chyba powiedzieć, że żadna z gier nie jest idealna, ale H3 także ideałem nie jest i wiele spraw musiało się wyjaśnić oraz fabuła została urozmaicona dopiero w innych częściach. Także żadna gra z serii ma swoje wady, ale też zalety, każdy lubi to co chce i nie narzucajmy innym nasze zdanie o tej świetnej serii- całej (przynajmniej ja żebym tego nie robił, bo się na szukanie Sybinu wyślę).

[Reuel]

Co do braku fabuły w Heroes I-III i IV, to niestety.... jest to mylny obraz, prawdziwa fabuła odkrywa się nam gdy połączymy Might and magic z HoMM, bo wtedy wszystko ma ręce i nogi. Dosłownym połączeniem miało być forge, lecz niestety się nie udało.

Brak fabuły w IV? Belegor proszę Cię. H4 to najbardziej rozbudowana gra pod względem fabularnym z tej serii licząc części od pierwszej do piątej (w VI nie grałem, więc nie oceniam). W czwartej części to fabuła nie grywalność pełniła najważniejszą rolę, widać to na pierwszy rzut oka. Do tej pory mam sentyment do nawału tekstu tuż po rozpoczęciu nawet głupiego scenariusza Jest to jedyna część, która może moim zdaniem równać się fabularnie z Disiciples. Oczywiście mówię tu o pierwszej i drugiej części Disa To znaczy każdy ma prawo do swojego zdania, jednak taka jest moja opinia na ten temat

[Belegor]

Chodziło mi o całość serii, bo czwórka jeśli gramy jedynie w HoMM i to w wersji oficjalnie wydanej (bez Heroes Chronicles, które u nas tylko połowicznie wyszło) wydaje się jakby mówiła o czymś zupełnie innym. Fabuła owszem lepsza, zwłaszcza w podstawce, a potem w Wichrach Wojny, lecz co do Gathering Storm, to fabuła nie bardzo mi się podobała.

[Reuel]

Jeśli o to Ci chodzi to się zgodzę. No cóż, taki już charakter tej serii. Generalnie wszędzie fabularnie panuje jeden wielki bigos, a jak dojdzie jeszcze nowy świat z V i VI to już w ogóle ciężko mówić o spójności fabularnej. Nie zmienia to jednak faktu, że praktycznie każda część jest wykonana znakomicie Dlatego jestem trochę uczulony na punkcie IV, zwłaszcza jak widzę coś tego rodzaju...
http://www.tawerna.biz/czytaj_newsa_311_heroes-of-might-and-magic-w-pigulce---czesc-2.html
Po prostu sam się nastawiłem, że może jakieś fajne, obiektywne podejście będzie do części czwartej, a tu jak widzę antyfani IV części, zjechali jak najbardziej, nie napisali ani o genialnej fabule ani o zaletach niektórych rozwiązań, ani o całkiem fajnej grafice (przynajmniej moim zdaniem) ... po prostu mnie coś bierze jak oglądam coś takiego...

[Cebulak]

H4 dostało najgorsze miano z powodu swej innowacyjności, wszyscy liczyli na drugie H3, a tutaj.. nowości, karawany, rezygnacja z części jednostek, itd. Jednak nie słusznie, no ale cóż nie jestem głosem większości, ani nie uświadomię fanatyków H3 (przynajmniej odrobinę obiektywizmu zachowam).