Postanowiłem przenieść tu temat. Na start kilka cytatów wezmę z tematów o dyskusjach ogólnych o H6 (aby nie robić offtopu tam)
- Prawdą jest brak balansu. Ale szóstka też niema, zostało już to udowodnione stosownymi wyliczeniami.
Gwarantuję, że w trójce jest znacznie mniejszy balans, bo sześć miast jest w cieniu trzech.
- Ale co do najsilniejszych jednostek poziomów piszesz nieprawdę. Poz.1 Centaur - poz.3 Golem - poz.4 Ogr - poz.6 Czarny Rycerz - poz.7 Feniks. Zamek był silny jako całokształt, a nie po przez poszczególne jednostki.
Wielokrotnie jak tylko czytałem o H3 wspominało się, że 4lvl to bezwzględna dominacja Krzyżowców. A w przypadku Centaurów, to nie tyle siła co przydatność - gwarantuję, iż w starciu Halabardnik vs Centaur Bojowy to właśnie Halabardnik by wygrał. Co do Golemów i Czarnych Rycerzy - no dobra, uznajmy, że się mylę. Mi się zawsze bardziej przydawały Gryfy i Czempioni, no, ale niech ci będzie. Co do Feniksów - ok, mój błąd. Choć i tak ich siła wynika z tego, iż mają większy przyrost niż inni.
- Czym różni się Cytadela od Zamku? Zagraj na mapie złożonej z samych bagien bez dróg, a zrozumiesz pierwszą różnicę. Inne różnice odkryj sam, jest ich bardzo dużo.
Trochę ruchu w to czy tamto... To główna różnica? No a inne różnice - oprócz statystyk? Bo oprócz tego jest kilka średnich umiejętności, a i tak główna różnica leży w statystykach.
Heh... co do umiejętności stworów w H3 i H6. Przyznaję, że jest kilka ciekawych opcji. Ta z Tkaczkami i Cyklopami. Ale spora większość opiera się na tych samych mechanizmach co w H3. Bo niby leczenie Koralowej Kapłanki, Ducha, Westalki lekko różnią się od siebie, to dalej jest to umiejętność leczenia. A wskrzeszanie anioła? Było w H3 i jest w H6, tarcza ognia też jest, trucizna... mam dalej wymieniać? Wszystko się powtarza. A tych nowych jest mało.
Teraz to akurat ty się popisujesz niewiedzą. Nieważne, w jaką frakcję by nie zajrzeć, znalazło by się listę umiejętności, jakich nie ma w H3 i nie było nic podobnego. Znajdź bowiem coś, co możnaby przyrównać do Pikowania Gryfów. Pacyfikacji Westalek? Rozmnażania Matek Roju? Wybuchu Kolców u Oprawców i Dręczycieli? Niepowstrzymanej Szarży u Niszczycieli? Wszelkich wyjątkowych zdolności Czartów czy Tkaczek Przeznaczenia? To tylko niektóre przykłady. Natomiast praktycznie każdą ze zdolności w H3 możemy przyrównać do zdolności w H6.
Nie wspominając o fakcie, iż np. jednostki 'magiczne' w H3 nie czarują. Od typowego strzelca różnią się głównie statystykami. No i Licze mają swoją chmurę śmierci a Arcymagowie obniżenie kosztów zaklęć bohatera.
A powiedz mi, czym się różni Świetlista Chwała, od Żywiołaka Światła i Ciemności? Wszystkie 3 latają w tą i z powrotem, powstrzymują kontratak i rozpraszają pozytywny efekt.
Bardzo prosto. Owszem, Żywiołak Światła jest niczym 'ulepszona' wersja Świetlistej Chwały, jednak sporo różnic jest między Żywiołakiem Ciemności. Te pierwsze bowiem oczyszcza sojuszników z negatywnych efektów, odbija część obrażeń w stronę przeciwnika, może oślepić wroga i kontratakuje promieniami światła emitowanymi w ośmiu kierunkach. Żywiołak Ciemności zaś swoimi atakami obniża obronę przeciwnika, jest także odporny na negatywne efekty Ciemności. Za to ja, prosze ja ciebie, spytam cię, czym się różnią od siebie Gobliny, Impy, Gremliny i Gnolle? Oprócz pomniejszych różnic w statystykach. Albo Ork od Leśnego Elfa? Czy Gog od Łucznika? Oprócz statystyk, rzecz jasna.
Słowem kluczem do zrozumienia tego jest PRAWDOPODOBIESTWO. Różnica polega właśnie na losowości. Miałeś u różnych bohaterów inne prawdopodobieństwo na trafienie atrybutów głównych i drugorzędnych. I z tego względu było trudno zrobić takiego samego druida i maga bitewnego jednocześnie. Pomijam, tu już podłoże fabularne, które też jest istotne. A w H6 jest prawie to samo co w H3. Tylko, że są umiejętności specjalne. Bo czym się różni wojownik łez Przystani od wojownika łez Sanktuarium? Dwoma specjalnymi skillami i jedną magią... a reszta tak samo!
Trzema skillami, magią, możliwością chodzenia po wodzie i częścią artefaktów. Z czego te skille znacząco wpływają na walkę i stanowią sporą różnice.
Za to mówisz, że 'losowość' jest różnicą... Jednakowoż, da radę zrobić identycznego Druida i Maga Bitewnego. Ba, da radę sprawić, by nie różnił się od siebie Barbarzyńca i Czarodziej - klasy tak różne od siebie. Tak naprawdę każdy może mieć to samo. Z kolei w H6 nie da się zrobić dwóch tych samych bohaterów, jeśli są z innych klas.
- A w H3 przesadzone czary, to przyśpieszenie, spowolnienie, ofiara, lot, wrota wymiarów, przywołanie żywiołaków, armagedon, miejski portal... nie raz były blokowane na serwerach. Ale co tam, według ciebie najbardziej przegiętym jest oślepienie, które schodzi po jednym atakiem. A w H6 nie jest już przegiętym czarem
Armaggedon? Kiedy się on przydawał? Bo nie widzę możliwości. Chyba, że kombinacja Czarne Smoki+Armaggedon. Co do Lotu i Ofiary też ciężko mi znaleźć większe zastosowanie. A co do tego, że "Oślepienie" schodzi za jednym atakiem - co z tego, skoro można oślepiać po kolei każdą z istot wroga i zabijać pojedynczo? Na start eliminuje się tym strzelców, potem już ewentualnie silną jednostkę do walki w zwarciu, zajmuje się tymi słabszymi, by potem jeszcze dobić strzelców w walce krótkodystansowej.
A w H6 nie jest to przegięty czar choćby z racji tego, iż jest droższy, nie każdy może go mieć, no i nie można rzucać go co turę (i o ile się nie mylę można oślepić maksymalnie jeden oddział naraz, ale głowy nie dam. W H5 tak było)
A w H6 nie ma balist, wozów z amunicją, namiotów medyka, drabin, wież oblężniczych, kotłów z gorącą smołą, podkopów pod murem...
Tego nie kumam... O co chodzi?
Debilne jest to, że tego nie rozumiesz. Bo loch to jest Zamek Czarnoksiężników, a istoty tam zebrane służą im. I są to istoty związane z życiem pod ziemią w jaskiniach według mitów i legend.
Ja osobiście wolę bardziej dogłębnie przyjrzeć się każdej rasie, i gwarantuję ci, że nie miałby szans na przetrwanie kraj, w którym są aż takie różności etniczne. Powiesz, że H3 to fantasy... Ale dla mnie to się liczy, aby wszystko było logiczne. Już wielokrotnie w historii były przypadki, gdy wojny wybuchały z powodu różnic dwóch ras. A co, gdyby tych ras było osiem?
Orkowie, harpie, gobliny, centaury, cyklopy... to już nie jest debilne według ciebie?
Też dosyć poryte... To trzeba przyznać. Jednak to, że w H6 jest taka wada nie oznacza, że trzeba przymykać oczy na tą podobną, ale znacznie większą w H3.
Moja wypowiedz odnosi się do cytowanego punktu 6. Bo Harpia, Meduza, Mantikora, czy Smok z lochu w H3 to nie są inne Rasy! Tylko inne np. gatunki, potwory, istoty. Sprawdź na wiki definicję rasy.
No sprawdziłem, i widzę, że nie masz racji. Już biały człowiek i czarny człowiek to dwie odmienne rasy. Już labrador i owczarek niemiecki to dwie inne rasy. Ale Harpia i Smok to już ta sama rasa? Hmm... No tak, to logiczne!
Ponieważ to nie miejsce do wyjaśniania noobom podstawowych mechanizmów heroesa 3 i jego fabuły. Nie będę wyjaśniał ci dlaczego Feniks jest lepszy od Archanioła lub Centaur od Halabardnika. Tu się dyskutuje o Heroes 6.
Nie mówiłem, że Halabardnik jest lepszy od Centaura, ale że jest silniejszy. W tych dwóch słowach jest spora różnica. Na przykład w czasie wojny niemieckie czołgi, znacznie potężniejsze od rosyjskich, okazały się gorsze z racji tego, iż produkcja niemieckiego czołgu w jednej fabryce zajmowała miesiąc, a Rosjanie robili po dwa czołgi na tydzień.
Ostatnio przeszedłem kampanię Sanktuarium. Wszystkie mapy zagrane na trudnym, bez straty żadnej jednostki i końcowym wynikiem najwyższym.
Szczerz powiedziawszy, nie dowierzam. Jeśli chcesz pokazać swoje racje, to mógłbyś przejść czwartą misję jeszcze raz i ukazać mi screen z wygranej walki, gdzie bez straty ani jednej jednostki wygrywasz z Gerhartem albo Królową Rodzicielką?
A, że ty nie dajesz sobie rady na poziomie normalnym...
Nie pisałem, że nie daję sobie rady, ale że normalny mnie usatysfakcjonował. Znowu mylisz dwa pojęcia, tak samo jak pojęcia takie jak 'rasa', albo różnice między 'silniejszy' a 'lepszy'.
Czemu na serwerach były blokowane Nekropoli i Wrota Żywiołów, a nie Zamek... no czemu?
Dawno już nie grałem na multi, ale wielokrotnie banowane były Wrota Żywiołów i Zamki... Z Nekropolią też się spotykałem, ale to były sporadyczne przypadki. W 90% gier banowane były głównie Wrota i Zamek.
Bo to nie jest armia Elfów. Tak to jest, jak się nie zna podłoża fabularnego.
Doprawdy...? Powiedz mi, gdzie jest informacja, że AvLee to nie jest królestwo elfów. Daj jakąś notkę, jakiś przykład. Bo jak zajrzy się gdziekolwiek o AvLee, ujrzymy notkę "AvLee - kraj elfów". A skoro mowa o armii AvLee, a AvLee to kraj elfów, to możemy powiedzieć, że armia AvLee to kraj elfów.
Aby nie było, że rzucam słowa na wiatr:
wg Tawerny:
AvLee jest fikcyjnym królestwem elfów. Znajduje się ono na północy Antagarichu. Jest zamieszkiwana głównie przez elfy.
wg Wikipedii:
AvLee – fikcyjne królestwo elfów leżące na północy Antagarich znane z gier Heroes of Might and Magic III oraz Might and Magic VII. Stolicą państwa jest Pierpont. AvLee graniczy z Deyją, Erathią i Tatalią.
wg Might and Magic wiki:
AvLee - wielkie królestwo elfów położone na północy Antagarichu.
Dalej twierdzisz, że to nie jest armia elfów i zarzucasz mi brak znajomości podłoża fabularnego (którego brakiem znajomości właśnie ty się wykazujesz)?
Tu wyszedł z ciebie totalny ignorant, nie znający fabuł herosa 3, 5 i 6. Bo wytłumacz mi jak się kończy kampania w szóstce...
Jak się kończy szóstka to nie wiem, jeszcze nie przeszedłem.
A czy w trójce jest to zwykły konflikt dobra ze złem?
Tak. Zwykły, najzwyczajniejszy konflikt. Ci źli knują spisek aby przejąć władzę nad światem a ci dobrzy bronią swoich ziem... nie myśląc nawet o tym, żeby zdziałać coś nie tylko dla ogólnego dobra. W Antologii uległo to zmianie, czego dowodzi Szalony Król Gryphonheart czy okrucieństwa Bracaduun, ale w głównej części gry - ludzie, elfy i magowie to świętoszki, demony, nieumarli i orkowie to ci źli (o ile ciężko wymagać od demonów dobra, to już w H6 wszelkie inne rasy przedstawiono neutralnie).