[Link do Archiwum]

Mod dla Markala Wielkiego:

http://img201.imageshack.us/img201/2682/ytharmod1zx7.jpg

http://img75.imageshack.us/img75/2945/ytharmod2nl8.jpg

Imię: Ythar Strongarm
Specjalność: Wzorowy Rycerz
Biografia: Jak na screenie
Theme: Heroes-Nicolai


Link do Archiwum

http://www.speedyshare.com/123555623.html

Wreszcie udało mi się spakować pliki w archiwum, które działa bezpośrednio wrzucone do folderu Data. Dlatego jeśli ktoś z was gra podstawką, to może wrzucić normalnie to archiwum do Data. Do Hord natomiast należy we właściwościach tego archiwum zmienić końcówkę (czyli zmieniając nazwę pliku) z Ythar.pak na Ythar.h5u, powinno działać.


Następny jest Neramir.

Do Sylany - daj jakiś konkretny model bez wymyślania, albo Cię ominę. Powtórzę jeszcze raz, taki amator jak ja nie jest w stanie jeszcze mieszać ze sobą modeli i efektów. xD

7. Hmm... chętnie dałbym swoją ścieżkę, ale skoro tylko z HoMM to poproszę Raelaga z podstawki:)

« Wiadomość doklejona z: 23 Listopad 2008, 02:02:14 »

I mod dla Neramira:

http://img224.imageshack.us/img224/6531/neramirmod1lt6.jpg

http://img227.imageshack.us/img227/544/neramirmod2fj7.jpg


Imię: Neramir
Specjalność: Sword of Sylanna
Biografia: na screenie
Theme:

7. Hmm... chętnie dałbym swoją ścieżkę, ale skoro tylko z HoMM to poproszę Raelaga z podstawki:)

Oczywiście, że możesz, to nic trudnego. Tak jak w przypadku Luka w subskrypcji twojego bohatera ustawiłam utwór o nazwie "Heroes-Neramir", dlatego też wybrany utwór zatytułuj w ten sposób i wrzuć do folderu music\AdvMapHeroes. Utwór koniecznie musi być w rozszerzeniu .mp3, inaczej nie zadziała.


Link do archiwum

http://www.speedyshare.com/344785521.html


Następna powinna być Sylana, ale jeśli nie zdecyduje się na jakiś konkretny model, to przepuszczam do kolejki Nightina.

Oki, oki, już się decyduję.

Awatar: Ylthin ze złocistymi włosami (da się zrobić) i mieczem opartym o ramię.
Model: niech będzie typowy Łowca.
Biografia Heroiny : Sophie jest "wojowniczką do wynajęcia", jak sama siebie określa.  Jako najstarsza córka królewskiej pary miała objąć tron, zrezygnowała jednak z władzy dla tego co pokochała - wojaczki. Wojska pod dowództwem tej legendarnej wręcz najemniczki, chcąc zdobyć od niej pochwałę, atakują, zanim wróg zdąży się poruszyć.
Zdolność: Rój Strzał.

Wiem, biografia jest do niczego, ale nic innego nie przyszło mi do głowy.

I co? Zadowolona?

Sugeruję reinstal gry. Zainstaluj ponownie i wtedy spróbój.

Ech...........
Szczerze - King's Bounty: Legenda to wspaniała gra. Zakochałam się w niej już od pierwszego zbliżenia na mojego palladyna imieniem Krystian Tyler. A grafika jest w sam raz. Nie jest za cukierkowa.
Ponadto, nawet jeśli jest trochę słodko - jest to potrzebne - Klinaaaaaaaaaaaaaaat...

A ja słyszałam, że H6 BĘDZIE GRĄ INTERNETOWĄ, coś jak np. WoW. Jeśli to prawda... 

Nowe zamówienie:

1.Bohater Sylvanu - bez jeleniego łba
2.Jednorożec - bez rogu; jeśli chcę za dużo, to może być jednorożec (zwykły); Bohater przypominający ze stroju Shadyię
3.Sylvan, a co?
4.Specjalność rój strzał - to, co ma Findan, umiejętności - standardowe łowcy(mściciel)+ Magia światła i Logistyka
5.Tu może być problem... Coś wykombinuję... póżniej niestety.
6.Sophie
7.Będzie w pw.
8.Standardowa łowcy.

Biografia i awatar pojawią się dopiero za jakiś czas... chociaż myślałam o wyglądzie podobnym do Ylthin lub Anwen, może być Ylaya z... mniejszą fryzurą, kręcone jasne włosy.

Daj adres do photoshopa, bo ja chwilowo mam tylko Inskape'a.

Mony Lisyu mnie się nie spodziewajcie.

A tak ogólniej to Sorry. Miałam zły dzień i się trochę wkurzyłam... Przepraszam. :-\

Za jakiś czas, jak opanuję narzędzie zniszczenia zwane piórem, zamieszczę poprawionego kota.

LUDZIE!!!
To jest baśń. A Lasolasa starszy brat zaproponował.
Ogólniej:
OD BAŚNI oczekuje się, że wszystko jest ciut słodkie, dobrze się skończy i że wszystko jest nierealne.

Chociaż... może faktycznie trochę przesadziłam... W każdym razie - miałam twórczego doła i mi głupoty wyszły.

A teraz (żeby dokończyć, co zaczęłam) Dalszy ciąg:


Szła i szła, aż w końcu stanęła u podnóży Góry Księżyca.
Zaczęła się wspinać. Ostrożnie stawiała kopyta, uważając, by nie pośliznąć się na wąskiej dróżce, która biegła krętymi zakosami aż na sam szczyt.
- Spokojnie, Sofi, tylko nie patrz w dół - powtarzała sobie w duchu jak mantrę.
Bowiem ta dzielna dziewczyna bała się tylko jednego - wysokości.
- Nie patrz w dół! Nie patrz w dół! Nie patrz w dół!
Sofi pięła się coraz wyżej i wyżej. Wreszcie stanęła na szczycie góry i ujrzała ogromną skałę, a na niej kamień - cel swojej wyprawy.
   Diament lśnił nieziemskim blaskiem, a każda jego krawędź, każda ściana mieniła się innym kolorem tęczy.
- A teraz wystarczy wziąć kamień, zejść na dół i zanieść go strażnikowi. Zaraz! Zejść na dół?! O, nie! Nie dam rady!- rozpłakała się.
- Spokojnie Sofi dasz radę! Tylko spokojnie, a wszystko się uda. - pocieszała samą siebie.- Wdech... i wydech. Znowu wdech... i znowu wydech. Uda ci się. Na pewno się uda- poszeptywała sobie słowa otuchy.
   Po chwili, z wahaniem, zaczęła powoli schodzić. Minęła pierwszy zakręt górskiej serpentyny, drugi..., trzeci... i odważyła się otworzyć oczy. Ze zdziwieniem odkryła, że nie boi się już zejścia na dół, ani wysokości na jakiej się znajdowała.
- Uda się! Na pewno mi się uda! - zawołała napełniona radością po pokonaniu lęku.
I zaczęła ponownie schodzić w dół. Tym razem jednak z większą ochotą.
Po jakimś czasie dotarła na miejsce spotkania i pokazała smokowi Diament Luny.
- Znakomicie. Udało ci się pokonać swój lęk. Teraz możecie dokończyć swą misję. Idźcie dalej tą ścieżką - zaprowadzi ona was do Ostrza Światła. Gdy je znajdziecie, włóżcie Diament Luny do specjalnego zagłębienia. Wtedy wystarczy, że ty młodzieńcze - zwrócił się do Lasolasa - trzykrotnie dotkniesz Ostrzem swojej towarzyszki i wymówisz te słowa: „Poprzez moc Ostrza Światła i Diamentu Luny, cofnij czar, który został rzucony. Eia! Eia! Eia!”, a wtedy klątwa zostanie cofnięta. To wszystko.
- Dziękujemy. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia. Oby gwiazdy was strzegły! - pożegnał ich strażnik.
- I ciebie również. - odparła Sofi.
   Dalsza droga była bardzo krótka, więc szybko dotarli na miejsce. Przedmiot ich poszukiwań znajdował się na rzeźbionym, marmurowym postumencie. Lasolas podszedł do niego, wziął Ostrze i włożył Diament Luny we wgłębienie, po czym postąpił zgodnie ze słowami smoka.
   Nagle całą polanę zalało jasne światło. Lasolas zasłonił ręką oczy. Gdy odważył się je ponownie otworzyć, zobaczył odmienioną Sofi. Była wysoka i szczupła, na błękitne oczy opadały jej niesforne kosmyki bardzo jasnych, długich włosów. Uśmiechnęła się i odgarnęła włosy z czoła.
Wtem...
Rozległ się głośny huk.
- Witam gorąco moją byłą przyjaciółkę Sofi. - rozległ się drwiący głos.
Z chmury dymu wyłonił się elf odziany w lekką, skórzaną zbroję.
- Vazur! Mogłam się ciebie spodziewać! - fuknęła wściekła elfka.
Jej wróg uśmiechnął się złośliwie.
- Ale się nie spodziewałaś, co mnie cieszy, a nawet bawi.
- Sofi, byłaś jego przyjaciółką? - zapytał Lasolas.
- Tak. Do czasu. Kiedy przechodziłam obok jego kwatery przypadkowo usłyszałam, że chce za pomocą czarnej magii zapanować nad światem. Ponieważ nie mogłam do tego dopuścić, szybko wbiegłam do pokoiku i zaczęłam z nim walczyć. W pewnej chwili udało mu się przełamać moją obronę i rzucił na mnie klątwę. W ostatniej chwili zmieniłam jej działanie, przez co zamieniło mnie w jednorożca. Magia zniszczyła całe pomieszczenie. Przeczuwając, co się wydarzy, rzuciłam się do ucieczki. Vazur, widząc, że uciekam, nasłał na mnie cerbera. I wtedy spotkałam ciebie.
- Wy tu rozmawiacie, a ja planuję zawładnąć światem. - odezwał się znudzonym głosem czarnoksiężnik.
- Dobrze. Walkę czas zacząć! - krzyknęła Sofi. - Kula ognia!
- Przełamanie Ognia! - Vazur zatrzymał zaklęcie dziewczyny.
- Grad Strzał! - Lasolas zasypał wroga pociskami.
- Odbicie strzał! - strzały zatrzymały się w powietrzu i spadły na trawę.
   Zmagania Sofi i Lasolasa z Vazurem trwały niezwykle długo, gdy nagle...
- Dekoncentracja! - czar elfki połączony ze strzałem Lasolasa zdezorientowały czarnoksiężnika na tyle, by Sofi mogła zniszczyć jego ochronę i zadać ostateczny cios.
- Zniszczenie Zła!
   Czar był tak silny, że po Vazurze nie pozostał najmniejszy ślad.
- To już koniec naszych zmagań. Zniszczyliśmy zło. - powiedziała Sofi.

Po powrocie z wyprawy Lasolas poślubił Sofi, ale to już zupełnie inna bajka.
W każdym bądź razie, można powiedzieć: - żyli długo i szczęśliwie.

KONIEC

Heeeeeeeeeeeeeeeeelp!!!
Most jest zniszczony i nie mogę przejechać - jest gdzieś portal, albo coś takiego?
Jestem na samym początku misji.


EDIT:Już wiem co robić.

Jestem w szoku o.O
Sylana, jesteś za przeproszeniem głupia, czy uważasz się za wielką artystkę? Jeśli ktoś ci mówi, że się tej osobie twój obraz nie podoba, to znaczy, że się nie podoba... Mi też sie nie podoba, szczerze mówiąc, jest beznadziejny. Takie rysunki dzieci malują w trzeciej klasie podstawówki w 5 minut... Naucz się odpowiednio przyjmować słowa krytyki, w przeciwnym razie czeka cię pasmo nieprzyjemności...
A co do tego wypierania się używania opcji prostej kreski, a potem przyznania się do kłamstwa, to się nawet nie wypowiem, bo to było żałosne...

Tyle że to nie była prosta kreska tylko pióro! A co do trzeciej podstawówki... To jest grafika komputerowa, więc Mony Lisy wy się nie spodziewajcie - jestem nowincjuszką in this topic. Może z czasem mi zacznie wychodzić...

Czy mi się zdaje, czy cały świat się uwziął na mnie...

Dawno, dawno temu, w krainie leśnych elfów, żył młody myśliwy o imieniu Lasolas. Był to świetny łucznik - wiele razy wygrywał w turniejach łuczniczych.
   Pewnego dnia Lasolas poszedł pospacerować po puszczy. Szedł i szedł, gdy wtem z pomiędzy drzew wybiegł jednorożec. Było to wspaniałe i szlachetne stworzenie, pełne gracji i piękna, o śnieżnobiałej sierści, jasnobłękitnych oczach i srebrnym rogu na czole. Gonił go cerber - bestia o trzech głowach pochodząca z piekieł. Potwór posiadał długi ogon, wielkie łapy uzbrojone w ostre pazury oraz potężne kły.
   Bestia już prawie dogoniła jednorożca, kiedy Lasolas napiął swój łuk i wypuścił strzałę, zabijając potwora.
   Jednorożec podszedł do myśliwego i przemówił:
  - Dziękuję ci. Gdyby nie ty, ten cerber zabiłby mnie z pewnością. Naprawdę jestem leśną elfką i mam na imię Sofi. W jednorożca przemienił mnie mój wróg - czarnoksiężnik Vazur, który nienawidzi mnie za... pewne wydarzenie.
  - Ja nazywam się Lasolas. Każdy inny elf na moim miejscu uczyniłby to samo.
  - Miło cię poznać. - odparła Sofi.
   Łucznik milczał przez chwilę.
  - Czy istnieje coś, co mogłoby cię odczarować? - zapytał w końcu.
  - Tak-jest to starożytny przedmiot-Ostrze Światła. Niestety, zaginęło dawno temu. Nikt nie wie gdzie zostało ukryte.
  - Mogę pomóc ci je odnaleźć. - zaproponował  .
 Elfka spojrzała na niego z wdzięcznością.
  - Dziękuję. - powiedziała. - Przyda mi się pomoc.
Po chwili namysłu Lasolas zaproponował, aby poszukiwania rozpocząć w Leśnej Bibliotece, gdzie mogliby znaleźć zapiski, które wskazywałyby miejsce ukrycia przedmiotu.
 - Znalazłem zapiski Erienny - bohaterki, która posiadała Ostrze Światła. Tu napisała:
„Ukryłam Ostrze w samym sercu Smoczej Puszczy, gdzie nie dosięgnie go nikt, kto ma złe zamiary i serce nieczyste”- odczytał elf.
 - A więc... - zaczęła Sofi.
 -...czeka nas wyprawa do tej kryjówki - dokończył Lasolas.
Po długiej i męczącej drodze znaleźli się w pobliżu celu podróży - Smoczej Puszczy.
Już z daleka było słychać ryki zamieszkujących ją smoków.
 - Niezbyt przyjemne miejsce - stwierdził Lasolas.
 - Cóż, musimy tam wejść, jeśli mamy odnaleźć Ostrze.
Podeszli bliżej.
- Spójrz! - cicho zawołała Sofi. - Pomiędzy drzewami biegnie ścieżka!
- Może nas zaprowadzić do serca Puszczy!
- Zatem... ruszajmy!
   Z każdym krokiem było coraz ciemniej, a ryki smoków przybierały na sile.
Wtem...
   Na ścieżce pojawił się smok. Jego zielone łuski lśniły, a złociste oczy obserwowały ich czujnie.
   Smok-strażnik poruszył wielkimi skrzydłami i wypuścił z nosa mały kłąb dymu.
- Kim jesteście i czego szukacie?! - zagrzmiał.
- Jesteśmy prostymi podróżnikami i poszukujemy Ostrza Światła.
- W jakich intencjach chcecie użyć Ostrza?
- Chcemy zdjąć ze mnie klątwę, żebym mogła odzyskać swą prawdziwą postać. - odparła Sofi.
   Smok przyglądał im się przez chwilę.
- To wszystko, co chcecie uczynić? - zapytał
- Tak. - odpowiedzieli jednocześnie Sofi i Lasolas.
- Hmm... - mruknął smok - Zanim was przepuszczę, musicie wypełnić pewne zadanie.
- Jakie zadanie?- zapytał myśliwy.
- Trzeba wspiąć się na szczyt Góry Księżyca i przynieść stamtąd Diament Luny.
- To wszystko? - zapytała dziewczyna.
- Jest tylko jeden warunek - dodał smok - Diament może przynieść jedynie dziewica o czystym sercu i silnej woli.
Lasolas spojrzał na swoją towarzyszkę.
- Wygląda na to, że będziesz musiała tam pójść sama. Dasz sobie radę?
- Tak. - westchnęła - w końcu to jedyny sposób, by odnaleźć Ostrze Światła i przywrócić mi moją postać.
- Kiedy zdobędziesz kamień przyjdź tutaj z powrotem. Wtedy dowiecie się, co później będziecie mieli uczynić.
- Cóż, komu w drogę, temu czas. Ruszam.
- Bądź ostrożna. - szepnął jej do ucha Lasolas.
   Sofi wyruszyła, aby przynieść smokowi, będącemu Strażnikiem Ostrza, Diament Luny.


I jak? Ten tekst to baśń na konkurs, a w każdym razie jej fragment.

Komentujcie!

Szczerze? Nic specjalnego. :-\ Wystarczy trochę posiedzieć i pokombinować ze wstawianiem prostych linii żeby coś takiego uzyskać. Co innego by było gdybyś samodzielnie poprowadziła kreskę, bez użycia przybornika(pomijając kolorowanie). Kolory to samo. Przydałoby się tutaj jakieś urozmaicenie, np. światłocieniem, bo obecnie ten rysunek wygląda cienko. Oczywiście to tylko moja opinia.

EKHEM!!! Ja nad pracą trochę posiedziałam, a kreska została poprowadzona SAMODZIELNIE! Co do światłocienia... Coś się wykombinuje...


Bez urazy.
Sorry za CL*.


*De facto to był shift, ale co mi tam...

No niestety się nie udało. Jestem już pewien, że to błąd. Czytałem coś o kodach ale nie moge ich wpisać. Podobno coś w jakichś plikach pozmieniać ale nie mogę ich znaleźć. Jak to zrobić???

Banal prostul. Poszukaj na www.miastogier.pl - wystarczy wpisać w panelu szukaj "Kody do HoMM 5". Wszystko.

Brawo.
Po poprzednich pracach, nie posądzałbym cię o taki kunszt artystyczny ^^
I mimo zielonych wąsów i oczu bez białek, wyszło całkiem całkiem ;]

Na wąsy nic nie poradzę... Tak mi zrobiło. A oczy... Zerknij na materiał porównawczy.
Czyli na poprzednią pracę.

No więc zobaczymy tę pracę czy też nie? Bo temat zamiast prezentować Twoje prace graficzne schodzi na rozmowę o grafice i programach/serwisach dotyczących grafiki, a chyba nie o to chodziło.

Spokojnie. Jeszcze dziś zobaczycie mrauczyldę, bo tak się nazywa praca.

Właśnie wrzuciłam linka. I jak, działa? :-\

[img=http://img505.imageshack.us/img505/3954/mrauczyldann4.th.png]


Oto link, jeśli ktoś nie czytał poprzednich postów.(Jest powyżej) 

Klusiu, jakiż to osobnik nosi fajne portki?