Yay! Wróciłem z wakacji do świata cyfrowego, a tutaj tyle nowości! W sumie nie było mnie ponad miesiąc więc skąd to zdziwienie?
Zacznę więc od tego, czy gra zapowiada się dobrze, czy słabo i ruszę temat recyklingu. Zgodzę się z tym, że Ubi tnie koszta Limbic na czym Heroes VII dużo traci(W końcu to nie jest A$$a$in$ Creed). Jeżeli VII w porównaniu do poprzedniczek ma mieć 8 jednostek i 6 zamków(tutaj chodzi mi o VI część) to recykling modeli wydaje się być jakimś posunięciem.
Plusy:
Zgodzę sie z tym, że Zabójcy i Minotaur zostali lekko przebarwieni, ale nie zmienia to faktu, że te jednostki dobrze się prezentują i to nie razi tak w oczy. Innym pozytywnym przykładem recyklingu jest Przystań, zarówno Włócznicy, Kusznicy, Anioły, Kawaleria, Wilki i Siostra pojawili się w części VI. Cały myk polega na nałożeniu nowych tekstur, oraz dodaniu i zmienieniu paru modeli na istniejący "szkielet jednostki", co w efekcie tchnęło nowe życie w te "stare" modele (Podobnie zrobiono z Centaurami, Harpiami i Orkami w twierdzy). Innym przykładem recyklingu jest Akademia. Dużo wcześniej widzieliśmy arty jednostek jako "zapowiedź" dodatku do VI, który nigdy nie wyszedł, prawdopodobnie część modeli była już przygotowana w mniejszym lub większym stopniu, niby nowość, ale dalej recykling. Kolejnym plusem jest sam fakt istnienia "kukiełki" w Lochu... Fajny pomysł na zamiennika do Bezimiennych, ale... wolę lekko przerobioną powtórkę "Cienistego Anioła", którego wygląd jest uzasadniony lorowo niż to zastępstwo, które zostało zmyślone na siłę.
Minusy:
Chyba wszyscy się zgodzą, że Lamasu i Duch to wielka porażka(Smok Cienia jest kwestią sporną). Ledwo zmienione modele, które są najzwyczajniej brzydkie i nie przypadają do gustu(chyba, że ma się baaardzo specyficzny gust). Oczywistym jest, że modele powinny się zmienić, trzeba im coś odjąć i coś dodać, aby różniły się od poprzedniczek w takim stopniu, aby się podobały(sam koncept Lamasu mi się podoba strasznie). Podobna sprawa była z Liszem/Liczem i Wampirem, które były tymi samymi ohydami(dobra, Wampir był po prostu nijaki) z fioletowymi efektami zamiast zielonych, ale w tym wypadku społeczność zareagowała i boom mamy naprawdę porządnego nieumarłego maga i krwiopijcę, których wszyscy(większość) pokochali. Podobna sprawa jest z Meduzą, która jest lekko przerobionym modelem Koralowej Kapłanki... Kostur ma niby fajny i tego bym u niej nie zmieniał, ale wygląda żałośnie... Elita, która nawet na trzon nie wygląda... Włosy-węże wyglądają jak plastelinowe dredy, żadnych tatuaży, napierśnika, szaty, bransolet, medalionów, ani innych przedmiotów wskazujących na ich potęgę, oprócz tego nieszczęsnego kostura(który cierpi, że coś takiego nim włada)... Po za tym podstawka od ulepszenia się nie różnią niczym oprócz biustonosza(mam dziwne wrażenie, że oba warianty tej jednostki są recyklingiem tylko jednego poziomu).
Teraz tak szczerze nie zważając na mój gust, ale na uniwersum... Jak w V(mojej ukochanej <3) otrzymaliśmy świat Ashan to jeszcze, ani my, ani twórcy nie wiedzieli jaki on dokładnie ma być(ekspertem tworzenia współczesnego świata fantasy do gier jest Blizzard z Warcrafetm), więc świat trochę wyewoluował. Oczywistym jest to, że po V i VI Ubi musi się trzymać pewnych schematów, które się pomieszały i muszą naprostowywać świat. Najlepszym przykładem są smoki. W V i VI wiedzieliśmy o latających zielonych, czarnych, kościanych i lądowych ognistych, ale teraz jak zagłębiamy się w VII okazuje się, że zielone są drepczącymi jaszczurami, czarne zamiast stereotypowych mają ćmie skrzydła, oraz dowiedzieliśmy się o istnieniu złotych smoków. Skoro najbardziej ikoniczne stworzenia fantasy w jednym uniwersum tak bardzo ewoluują na przestrzeni 3 gier to wiemy, że coś tutaj jest zaniedbane. Innym przykładem są Raksasze, które w V były demonami z innego wymiaru, a tutaj są zwykłymi zwierzoludźmi lub Tytany, które nie są magicznymi gigantami tylko majstersztykiem wśród golemów. Jak tak się przyglądam temu jak momentami VII jest podobna do VI przez recykling to trochę się uspokajam, bo widzę, że świat ten powoli się stabilizuje i mam dziwne przeczucie, że VIII(jeśli kiedykolwiek wyjdzie) będzie możliwe najlepszą częścią w kwestii wykonania zamków, bohaterów, jednostek, itp. jeżeli chodzi o lore... Sorka, mam "fetysz" na punkcie Ashan
.
Ale wracając do recyklingu... na pewno nie jest to fajne posunięcie, ale dobrze stosowanie(patrz na Plusy) są czymś dobrym. Również fakt, że coś się pojawia parę gier z rzędu może doprowadzić do swego rodzaju stabilizacji mechaniki i lore(mówiłem, mam fetysz). Pewnie wyszedł mi cholernie za długi tekst w którym znaczna część nie ma sensu, ale cóż... Zabyt długo to pisałem, aby teraz kasować część moich mądrostek
P.S. Premiera w Moje 18 urodziny, ale jeśli ma to być wypuszczenie zabugowanej bety(AC:Unity) to wolałbym, aby gra wyszła w lutym/marcu 2016.