No...
fajna misja... na początku, kiedy wyszedłem za garnizon, trochę mnie zdziwił ten seledynowy, bo nasłał na mnie dwudziesto lewelowego Rutgera z kilkoma populacjami...
Trochę min tu i tam, kilkadziesiąt żywiołaków, jeden feniks... no i git, nie zapominając o armii godryka... choć trochę dziwnie się gra, bo Godrykiem można grać dwa razy - w 5 misji kampanii przystani można go awansować na 25 poziom, i w tej misji także, jednak godryk zaczyna z 11 lvl...
a wszystkie umiejki, które się nabije w 5 misji kampanii ludzi, zostają mu... w efekcie można mu zapełnić wszystkie sloty na umiejki jeszcze zanim nabije się 20 lvl...
i dziwne było też to, że Findan, który przybył prosto z 5 misji kampanii łowcy, miał więcej siły czarów od świeżego Zehira - łowca miał ich 30, jednak Zehir tylko 24...
ostatnią rzeczą, która mnie mocno zdziwiła, były 3 walki bohaterów... idę na Markala Findanem z kilkunastoma populacjami przystani, a tu mi wyskakuje pole bitwy, na którym widać Zehira z dwoma krzyżowcami...
ale widok armii w mieście Markala jest IMHO nieprawdziwy - niby pisze że horda Smoków widmowych, czy tłum Kostuch, a w środku (przynajmniej u mnie) było kościanych 10, a Kostuch 20...