Seneka - "O gustach...."
Oglądałem ten film i muszę powiedzieć, że generalnie mi sie podoba. Rzecz jasna do wielu rzeczy można sie przyczepić vide obraz Kazachstanu (tak naprawdę Rumuńskiej wioski).
Mnie najbardziej przypadło do gustu robienie przez głównego bohatera z Amerykanów totalnych idiotów (scena na rancho), Borat skutecznie pokazuje tak naprawdę głupotę i chorobliwy lęk przed innością w tym kraju - scneka kiedy chce się przywitać z mieszkańcami bodaj Nowego Jorku: jeden gość ucieka drugi chce go pobić a jeszcze ktoś go wyzywa. Np. w Anglii taka sytuacja wywołała by śmiech przechodniów i na pewno sporo Brytyjczyków przywitało by się z Boratem - mysle że nawet w Polsce było by lepiej..
Tak więc ten film nie uderza tak wprost w USA, jak "Zabawy z Bronią", tylko za pomocą burzenia, łamania pewnych norm ..ukazuje prawdziwy obraz społeczeństwa Amerykańskiego .
Ale jak pisałem na początku, każdy może mieć inne zdanie. Ja jestem zdecydowanym Antyamerykanistą.. wiec moje spojrzenie na ten film, co tu dużo mówić wiele z obiektywizmem nie ma wspólnego, ale może dla kogoś okaże się światełkiem w tunelu ...